Z tej okazji życzenia oraz gratulacje przekazali w imieniu władz oraz mieszkańców gminy wójt Krzysztof Pauter, przewodnicząca Rady Gminy Aurela Przewoźniczak oraz zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Justyna Witczak. Obok życzeń jubilatka przyjęła kwiaty oraz tort. Spotkanie odbyło się w towarzystwie córki pani Teresy - Marii Rybickiej oraz zięcia Grzegorza Rybickiego.
Teresa Lammel z domu Kubiak, córka Marcina i Jadwigi z domu Krawczyk urodziła się 7 października 1920 r. w Marianowie. Była najmłodsza z jedenaściorga rodzeństwa. Ukończyła Szkołę Podstawową w Dominowie. W latach przedwojennych działała w zrzeszeniu „Młode Polki". Lata wojny rozrzuciły rodzinę: rodziców i dwóch braci przesiedlono w Lubelskie, a Teresa z siostrą zostały wywiezione do Niemiec na przymusowe roboty. Były tam od 18 września 1940 r. do maja 1945 r. Teresa pracowała w gospodarstwie rolnym we wsi Radegast pow. Lueneburg. Po wojnie wróciła do domu rodzinnego w Marianowie. W 1946 r. wyszła za mąż za sąsiada - Kazimierza Kościelniaka. W 1951 r. mąż zmarł. Drugi związek zawarła ze Stanisławem Lammelem. Wychowała pięcioro dzieci: Jerzego, Reginę, Mieczysława, Jana i Marię, z czego dwoje już nie żyje (Jerzy i Mieczysław). Ma 11 wnuków oraz 16 prawnuków. Do 1980 r. prowadziła z mężem gospodarstwo rolne. Była czynną działaczką Koła Gospodyń Wiejskich. Po przepisaniu gospodarstwa przeszła na emeryturę. W rodzinnym gospodarstwie została najmłodsza córka, która opiekowała się rodzicami, dziś tylko matką - staruszką. Do 96. roku życia panią Teresę można było zobaczyć pielącą grządki w ogródkach, ponieważ lubi kwiaty.
krzem