W ubiegły czwartek, 6 października, pogoda nie była najlepsza dla podróżujących. Padał deszcz, na drogach było ślisko. Łatwo było wpaść w poślizg, jeśli nie zachowało się czujności.
Około godziny 15:10 oficer stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Policji w Środzie otrzymał zgłoszenie o zderzeniu pojazdów na 323,6. kilometrze drogi krajowej nr 11. To odcinek pomiędzy zjazdem z trasy katowickiej na drogę krajową do Wrześni i dalej Gniezna, a stacją benzynową. Na prostym odcinku drogi. Policjanci potwierdzili, że doszło tam do czołowego zderzenia samochodu osobowego volkswagen passat z autobusem. Po odbiciu się passata od autobusu osobówka uderzyła w kolejne auto - volkswagena golfa.
Autokarem podróżowała gimnazjalna młodzież, która z powiatu pleszewskiego jechała na wycieczkę. Niektórzy uczestnicy zdarzenia wymagali pomocy medycznej. Do szpitali w Środzie, Jarocinie i Poznaniu przetransportowano kierującą pasatem i jej kilkumiesięczne dziecko oraz kierowcę autobusu, opiekuna młodzieży i siedmioro nastolatków.
Dzieci z autobusu były przerażone. Świadkowie mówili, że płakały. Na szczęście żadnemu z nich nic poważniejszego się nie stało. Wszystkie wróciły do domów. Dla wszystkich, którym nic się nie stało, przewoźnik podstawił inny autobus.
Choć na razie policja i prokuratura nie wskazują dokładnego przebiegu zdarzenia, to wszystko wskazuje na to, że winę za spowodowanie wypadku ponosi kierująca passatem mieszkanka gminy Nowe Miasto. Sama kierująca doznała lekkich obrażeń ciała. Jej kilkumiesięczne dzieci także ucierpiało. Z naszych informacji wynika, że ma złamaną rączkę i jest poobijane.
Pojazdami biorącymi udział w zdarzeniu podróżowało 39 osób. Podczas działań Zespoły Ratownictwa Medycznego i strażacy udzielili pomocy poszkodowanym. Na miejscu akcji działania prowadziły jednostki z JRG Środa, OSP Brodowo i Krzykosy oraz grupa operacyjna z KW PSP Poznań. Po zakończeniu działań ratowniczych czynności dochodzeniowe prowadziła policja (policjanci drogówki, dochodzeniowcy, technik kryminalistyczny), prokurator i biegły z zakresu badania przyczyn wypadków komunikacyjnych. Wykonano szereg czynności w celu zabezpieczenia materiału dowodowego, który pozwoli ustalić przyczynę tego zdarzenia. Pracę grupy specjalistów utrudniały trudne warunki pogodowe.
Trasa katowicka była nieprzejezdna w obu kierunkach, dlatego policjanci zorganizowali objazdy i prowadzili ręczną regulację ruchem w momentach największego natężenia ruchu. Drogę całkowicie udrożniono około godziny 18:30.
Policjanci przypominają, że lato już się skończyło i coraz rzadziej możemy liczyć na bardzo dobre warunki drogowe. Należy więc dostosować jazdę do panującej aury. Nieoficjalnie świadkowie zdarzenia mówią o ogromnym szczęściu kobiety kierującej passatem. Gdyby jechała mniejszym samochodem, zdarzenie z wielkim prawdopodobieństwem mogłoby zakończyć się tragicznie.
(kóz)