Jeszcze w sierpniu Justyna Męczyńska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu mówiła "Gazecie Średzkiej", że nadal toczy się postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na wycinkę drzew przy średzkiej kolegiacie. Wyjaśniała, że system korzeni kilku lip sprawia, że duże fragmenty ceglanego ogrodzenia przy kolegiacie są pochylone. Choć nie mówiła tego wprost, można było już wówczas odnieść wrażenie, że konserwator przychyli się do wniosku proboszcza kolegiackiego o wycięcie przynajmniej kilku przew.
Ostatecznie konserwator zgodził się na wycinkę 9 drzew - sześciu lip i trzech żywotników, czyli tuj. Wycinka zaczęła się w ubiegłym tygodniu. Wielkopolski konserwator zabytków Joanna Goszczyńska powiedziała "Gazecie Średzkiej" w ostatni poniedziałek, że przeprowadzono staranne ekspertyzy. Wykazały one, że kilka drzew znajdowało się w bardzo złym stanie fitosanitarnym, w środku były zgniłe lub zasuszone. Inne rosły zbyt blisko muru.
Joanna Goszczyńska zaznacza jednak, że zgodziła się tylko na wycięcie tych drzew, w stosunku do których było to konieczne. - Pozostałe postanowiliśmy ocalić od wycinki, gdyż naszym zdaniem ich wykarczowanie nie było uzasadnione - mówi.
Zgodnie z decyzją konserwatora, proboszcz musi na działce przy kolegiacie dokonać nasadzeń zastępczych. Będą to także lipy, choć oczywiście nie zostaną posadzone tak blisko muru, jak to miało miejsce dotychczas.
Przypomnijmy, że było to już drugie podejście do wykarczowania lip przy kolegiacie. 10 listopada ubiegłego roku Urząd Miejski w Środzie wydał parafii kolegiackiej zgodę na wycinkę 16 drzew. Proboszcz kolegiacki ks. Janusz Śmigiel wycinkę uzasadnił planowaną inwestycją - budową nowego muru - ogrodzenia.
Okazało się jednak, że decyzja urzędu jest bezprawna. Teren po cmentarzu przykościelnym wraz z ogrodzeniem kościoła został wpisany do rejestru zabytków 19 września 2014 roku. Co ciekawe, do tego momentu zabytkiem zapisanym w rejestrze była tylko kolegiata. Gdyby teren przy kolegiacie nie był w rejestrze, rzeczywiście to Urząd Miejski w Środzie byłby właściwym organem do wydania decyzji o wycince drzew przy kolegiacie. Jednak skoro od września ubiegłego roku teren jest w rejestrze zabytków, to nie gmina Środa, ale Wielkopolski Urząd Ochrony Zabytków jest organem właściwym do wydawania wszelkich decyzji dotyczących terenu wokół kolegiaty, łącznie z wycinką drzew. Burmistrz musiał anulować decyzję swojego urzędu.
Proboszcz kolegiacki wystąpił w tym roku z wnioskiem o wycinkę drzew już do konserwatora zabytków. Sprawa drzew jest na obecnym etapie zamknięta. (kóz)