Do tej pory trudno było na szeroką skalę zachęcać pacjentów do podejmowania leczenia w Środzie. Stary obiekt wymaga generalnego remontu, dostosowania do aktualnych wymagań i standardów, ale także współczesnych oczekiwań pacjentów. Jako pacjenci, jeśli już trafiamy do szpitala, chcemy tam przebywać w dobrych warunkach. W starym obiekcie nie było obecnie to możliwe.
Nowe skrzydło szpitala to dobra baza, aby wiele wokół średzkiego szpitala zmienić. Ale nie da się tego zrobić bez dobrego pomysłu, w jakim kierunku szpital powinien się rozwijać, bez zapewne bardzo trudnego programu restrukturyzacji, który trzeba było wprowadzać już dawno temu, bez bardzo dobrych specjalistów i bardzo dobrego sprzętu. Wierzę, że przy wsparciu m.in. samorządu miejskiego, wszystkie te warunki da się spełnić. Potrzebne są jednak decyzje. Zapewne niełatwe. I na nie teraz czekamy.
Tymczasem we Wrześni, na którą patrzymy ze średzkiej perspektywy z pewną zazdrością, po tym, jak w tamtejszej podstrefie ekonomicznej wielki zakład buduje Volkswagen, burmistrz podjął decyzję o zrezygnowaniu z pobierania od mieszkańców podatku od nieruchomości od budynków mieszkalnych. We wtorek jednogłośnie zatwierdziła to wrzesińska Rada Miejska. Można oczywiście utyskiwać, że to piękny gest w czasie kampanii wyborczej. Ale burmistrz Kałużny tłumaczy to inaczej: Września zyskała wielką inwestycję, za nią przyjdą kolejne. Mieszkańcy powinni ten zysk poczuć we własnej kieszeni. Poza tym we Wrześni zamieszka więcej ludzi, a gmina zyska więcej z podatków od firm i podatku od osób fizycznych. I koło pięknie się kręci.
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl