Przez ostatnie trzy lata można było swobodnie pić alkohol na terenie plaży na kąpielisku miejskim. Stało się tak na podstawie decyzji Rady Miejskiej w Środzie poprzedniej kadencji. Ustawodawca daje możliwość samorządom wprowadzania takiego prawa lokalnego, wymaga jedynie uzyskania opinii miejscowej policji i komisji alkoholowej. Same opinie nie są wiążące.
Ponad trzy lata temu policji była zdecydowanie przeciwna pozwoleniu na picie alkoholu na plaży. Podobnie zresztą jak teraz, przy zawężaniu strefy do w sumie niewielkiej strefy biesiadnej. Zdaniem policji, picie alkoholu na plaży to po prostu złe rozwiązanie, które stanowi przyczynek do zagrożenia bezpieczeństwa. Radni miejscy nie chcieli jednak zupełnie likwidować możliwości picia alkoholu nad jeziorem, ale widzieli potrzebę zmian.
Zwolennicy zmian i przeniesienia możliwości picia alkoholu do strefy biesiadnej, zwracali uwagę podczas dyskusji przede wszystkim na kwestie wychowawcze i porządkowe. Ich zdaniem, to fatalna sytuacja, w której dzieci bawiące się na plaży siedzą obok grup pijących alkohol. Z drugiej strony, po spożywaniu alkoholu na plaży zostają puszki, butelki, kapsle... Niestety, niektórzy konsumenci napojów alkoholowych zupełnie nie przejmują się utrzymaniem czystości na terenie kąpieliska... Burmistrz Piotr Mieloch przekonywał też, ze plaża powinna być miejscem rodzinnej rekreacji, a nie imprezowania. Na pewno to ważne argumenty. Ale błędem byłoby traktowanie strefy biesiadnej jako rezerwatu dla chcących wypić piwo nad jeziorem. Strefa ma być przede wszystkim miejscem grillowania i spotkań szczególnie dla tych, którzy takich możliwości nie mają, bo mieszkają na przykład w blokach.
Problemem jest rzecz jasna egzekwowanie nowego prawa miejscowego. Mówił o tym były burmistrz, radny Wojciech Ziętkowski. Trudno bowiem wyobrazić sobie, że na plaży będzie stać policjant, czy strażnik miejski i wypatrywał, kto wyciąga z siatki piwo i sobie popija. Były burmistrz przypomniał, że tak naprawdę kilka lat temu radni usankcjonowali istniejący stan rzeczy. Nowe prawo zachowań średzian nie zmieni i będzie jedynie martwym zapisem.
Czas pokaże, jak będzie wyglądało życie biesiadne na średzkiej plaży. Radni już zadeklarowali, że jeśli rozwiązanie nie przyniesie spodziewanych efektów, zaproponują inne.
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl