Nas oczywiście najbardziej ciekawią projekty inwestycyjne i zastanawiamy się, czy samorządowcy w roku wyborczym pozwolą sobie na większe szaleństwa, czy też rok 2018 nie będzie pod tym względem różnił się od wcześniejszych. Nic nie wskazuje na to, że którykolwiek z obecnie rządzących nie ma zamiaru wystartować w wyborach za rok, więc taka refleksja jest zasadna. Trzeba jednak powiedzieć, że wcześniejsze lata wyborcze nie kusiły burmistrza i wójtów do zbytniej ekstrawagancji budżetowej, więc nie liczyłbym na to, że tym razem będzie inaczej.
Ciekawostką jest za to fakt, że na rok przed wyborami raczej nie mówi się o kontrkandydatach dla rządzących. Trudno powiedzieć, z czego to wynika. Może potencjalni kandydaci czekają na ostateczne decyzje w sprawie ordynacji wyborczej, a może też nie chcą ujawniać swoich planów, by nie stać się celem ataków tych, którzy teraz sprawują władzę. Faktem jest, że plotek przedwyborczych praktycznie nie ma, o kandydatach prawie się nie mówi. Prawie...
Tymczasem trwają konkursy na sekretarza powiatu i dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy. Wiemy, ilu jest kandydatów, na temat nazwisk Starostwo Powiatowe milczy, zasłaniając się względami prawnymi. Oba konkursy ciekawią nas, oczywiście. W przypadku PUP konkurs na dyrektora może być obarczony pewnym problemem, jeśli poprzednia dyrektor złoży sprawę do Sądu Pracy, domagając się przywrócenia na stanowisko. No, bo ciekawa byłaby wówczas odpowiedź na pytanie, co stałoby się, gdyby sprawę wygrała...
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl