Temat kontroli, która ujawniła bulwersujące fakty, został nagłośniony nie tylko przez nas, ale także przez media ogólnokrajowe. Tytuł "Karmili dzieci i chorych. W kuchni były odchody myszy, insekty i przeterminowane produkty" na portalu Radia Zet mówi wiele i nie jest wyjątkiem. Przy okazji pojawiły się problemy dotyczące ośrodka adaptacyjnego dla repatriantów, bo po informacjach medialnych ministerstwo natychmiast przysłało do ośrodka kontrolę, która miała sprawdzić m.in., jak żywieni są repatrianci. Trzeba pamiętać, że kuchnia Średzianki mieści się właśnie na terenie ośrodka...
Spółdzielnie socjalne od początku budziły mieszane uczucia, bo opinia publiczna nie mogła zrozumieć, po co nam takie twory. Wkrótce miało się też okazać, że jedna ze spółdzielni średnio radzi sobie na wolnym rynku, no chyba że przy pomocy szerokiego strumienia pieniędzy z budżetu powiatu lub gminy, a jeszcze lepiej - przy pomocy strumienia pieniędzy z obu budżetów samorządowych.
Spółdzielnie socjalne były pomysłem poprzednich władz w Środzie. Ze Spółdzielni Socjalnej CIT, założonej przez Stowarzyszenie Zawsze dla Średzian Wojciecha Ziętkowskiego i Średzkie Towarzystwo Fotograficzne, zostało już tylko wspomnienie i obiekt przy ul. Dąbrowskiego 18, gdzie nadal mieści się Powiatowe Archiwum Fotograficzne. A przecież przez rok było tam także Centrum Informacji Turystycznej i agencja eventowa, świadcząca usługi dla samorządu. Galeria wkrótce zapewne zniknie, po agencji eventowej i pamiątkach ze Środy nie ma śladu.
Spółdzielnia HIT, którą powołało także Stowarzyszenie Zawsze dla Średzian i klub Polonia Środa, świadczy m.in. usługi utrzymania zieleni na rzecz gminy i powiatu oraz administruje obiektami sportowymi. Spółdzielnia na zlecenie powiatu prowadzi jego archiwum w prywatnym obiekcie. Z naszych informacji wynika, że istnienie spółdzielni HIT także jest zagrożone. Teraz pojawił się problem Spółdzielni Socjalnej „Średzianka".
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl