Na ubiegłotygodniowej sesji Rady Powiatu radny Marcin Bednarz pytał, jak wyglądają negocjancie samorządu powiatowego i gminy Zaniemyśl w sprawie Wyspy Edwarda, a szczególnie wobec Domku Szwajcarskiego. Starosta Ernest Iwańczuk tłumaczył, że na razie uzgodniono, że gmina Zaniemyśl pokaże swój koszty, a powiat swoje. - Trudno, aby nasze spółki wchodziły w spór sądowy z gminą Zaniemyśl. Mam nadzieję, że uda się zawrzeć z gminą Zaniemyśl rozwiązanie kompromisowe - mówił starosta Ernest Iwańczuk. Potem wyjaśniał, że chciałby, aby gmina Zaniemyśl uznała 200 tys. zł, jakie na wyspie wyłożyły spółki powiatowe, były rozliczone jako jedyne roszczenia gminy Zaniemyśl. Natomiast chciałby przekonywać radnych powiatowych, aby zdecydowali się wspomóc remont Domku Szwajcarskiego, jako zabytku znajdującego się na terenie powiatu średzkiego.
Radny Marcin Bednarz pytał jednak starostę, czy remont przeprowadzony przez gminę Zaniemyśl w 2014 czy 2015 r. w Domku Szwajcarskim na pewno był przeprowadzony zgodnie z wydanym przez starostę pozwoleniem na budowę. Później radny wyjaśniał, że wg niego, nigdzie nie wynikało z tamtego projektu, że w Domku Szwajcarskim miały być założone płyty nida gips albo wycinane elementy konstrukcyjne.
- Pytam o to, bo były już wójt Krzysztof Urbas twierdził, że spółka PCR zniszczyła domek i w związku z tym gmina ma roszczenia wobec spółek i powiatu. Tymczasem nie mam pewności, czy gmina Zaniemyśl remontując Domek Szwajcarski na pewno postępowała zgodnie z prawem. Kto podjął decyzję, aby przeprowadzić remont niezgodnie z pozwoleniem na budowę, bo w tej sytuacji ja nie widzę powodu, aby gmina Zaniemyśl miała wobec powiatu jakiekolwiek roszczenia - mówił radny Bednarz.
Radny pytał, czy sprawę w ogóle badał starosta Iwańczuk i czy był o tym mowa podczas mediacji. - Czy na tych spotkaniach była poruszana kwestia remontu wykonanego przez gminę Zaniemyśl i czy w ich trakcie nie usunięto niektórych belek konstrukcyjnych i nie powstało zagrożenie jego zawalenia i poniesienia kolejnych kosztów? Są zapewne w gminie Zaniemyśl dokumenty, aby sprawdzić, co tam się wydarzyło - mówił radny.
Starosta Iwańczuk przyznał, że radny mówi rzeczy bardzo istotne. I na pewno dokumenty powinny zostać sprawdzone.
Radny Bednarz podważał jakość wykonywanego przez gminę Zaniemyśl remontu. Wskazywał, że błędy popełniony wtedy, a może i wcześniej, a podczas remontu w latach 2014 - 2015 nie zostały zgłoszone, mogły doprowadzić do katastrofy budowlanej. Przypomniał, że powiat średzki przejmując Domek Szwajcarski musiał się zmagać z brakiem pozwolenia sanepidu dotyczącego kuchni, brakiem odbioru strażackiego oraz innymi uchybieniami. - Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że gmina Zaniemyśl nie wykonała prac zgodnie z projektem - mówił radny podczas sesji.
Ciekawe, że temat remontu przeprowadzonego przez gminę Zaniemyśl wypływa dopiero teraz. I dlaczego o wątpliwościach związanych z modernizacją obiektu wcześniej nikt nie powiedział ani słowa?
(kóz)