Gazociąg to inwestycja Polskiej Spółki Gazownictwa. W ubiegłym roku spółka ogłosiła przetarg na wykonanie robót budowlano - montażowych związanych z budową gazociągu w rejonie miejscowości Środa, Ulejno, Rusibórz, Kopaszyce, Zberki dla potrzeb zakładu Volkswagen w Białężycach koło Wrześni. Zakład we Wrześni to wielka inwestycja, w której zatrudnienie znaleźć ma docelowo nawet 3 tys. pracowników.
Linia ze Środy do Białężyc miała mieć długość 17,5 km. Oferty w przetargu należało składać do 18 lipca, zaś prace wyłoniony w tej procedurze wykonawca miał zakończyć do 30 grudnia 2016 roku.
Przetarg wygrała firma Energy System Toruń. To stosunkowo młode przedsiębiorstwo, powstałe w 2014 roku, ale - jak można przeczytać na stronie internetowej firmy - jej pracownicy zdobyli doświadczenie pracując w renomowanych firmach i realizując duże inwestycje dla przemysłu. Głównym źródłem zdobytych doświadczeń była praca przy budowie Trzeciej Nitki Rurociągu Przyjaźń DN800, praca przy budowie gazociągu wysokiego ciśnienia, budowie stacji regulacyjno - pomiarowych wysokiego ciśnienia, budowie sieci gazowych średniego i niskiego ciśnienia oraz budowie sieci wodociągowych i kanalizacyjnych.
Jest to zatem firma z wysokimi kwalifikacjami.
Po podpisaniu umowy z Polską Spółką Gazownictwa wykonawca ruszył do pracy. Roboty przy budowie gazociągu przebiegały sprawnie. Pisaliśmy o nich także na łamach "Gazety Średzkiej".
Po ukończeniu prac okazało się jednak, że sieć jest nieszczelna. Z naszych informacji wynika, że zaczęło się gorączkowe poszukiwanie źródła przecieku. Trzeba było odkopać rury, firma skorzystała także z kamery termowizyjnej.
23 i 27 stycznia kierownik budowy złożył w Komendzie Powiatowej Policji w Środzie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W trakcie poszukiwań pracownicy firmy odkryli bowiem, że w rurach znajdują się otwory, które mogą wskazywać, że ktoś z premedytacją dokonał ich nawiercenia.
Średzka policja wszczęła postępowanie. Jak się dowiedziała "Gazeta Średzka", policja sprawdza, czy rzeczywiście mogło dojść do umyślnego działania na szkodę firmy z Torunia, czy był to błąd wykonawcy, czy też użyto wadliwego materiału.
Rury były odkopywane m.in. na wysokości Zberek przy trasie Środa - Września. Ale poszukiwanie miejsc uszkodzenia rurociągu trwają już ponad miesiąc. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że rury są uszkodzone na całej długości między Środą a Mystkami. Wykonawca zgłosił sprawę nie tylko policji, ale poprosił o pomoc m.in. detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
(kóz)