Wydarzenia w Brodowie będą wyjaśniać śledczy. Oględziny, do których doszło w poniedziałek wykazały, że w mieszkaniu zakupionym przez repatriantów nie doszło do wypadku, ale mamy do czynienia z podpaleniem. Podpalacz wiedział, że mieszkańców nie ma w domu i nie będzie ich przez jakiś czas. Zapewne chodziło mu więc o zniszczenie mienia. Dlaczego?
Miejmy nadzieję, ze prokuratura ustali motywy podpalacza. Dla poszkodowanych, w sumie czterech rodzin, ważna jest obecnie pomoc. Ta ruszyła bardzo szybko i to różnymi kanałami.
Wczoraj trwało szacowanie strat, które będą podstawą do wyceny robót, jakie muszą zostać wykonane na miejscu. Z naszych informacji wynika, że poza najbardziej poszkodowanymi, wszyscy byli ubezpieczeni.
Na razie poszkodowane rodziny mieszkają u znajomych lub rodziny. Średzki Ośrodek Pomocy Społecznej sugeruje, aby na razie skupić się na pomocy finansowej, wpłacając pieniądze na pomoc pogorzelcom na specjalnie przygotowane konto. Pomoc materialna, typu meble, ubrania i inne sprzętu powinna na razie zaczekać, bo poszkodowani nawet nie mają gdzie zmagazynować darów.
Dziś mamy okazję, aby z dobroci serca pomóc poszkodowanym. Do czego oczywiście bardzo mocno zachęcamy.
Sprawie podpalenia w Brodowie będziemy się przyglądać. Podobnie, jak propozycjom dotyczącym strefy parkowania w ścisłym centrum miasta. Zachęcamy do merytorycznych wypowiedzi na naszym profilu na Facebooku. Zależy nam na poznaniu Państwa opinii, czy i jak powinna wyglądać średzka strefa parkowania. Sprawa na pewno będzie budzić liczne emocje, ale pamiętajmy, że średzka starówka obecnie stanowi jeden nieuporządkowany parking, na którym jest bardzo mała rotacja. To oznacza, że jako petenci czy klienci zwykle nie mamy szans, aby zostawić na kilkadziesiąt minut samochód pod urzędem, bankiem, czy sklepem. Czy w imię wygody, jaką będzie dużo łatwiejsze parkowanie w centrum, przyjmiemy bez większych oporów konieczność poniesienia niewielkiej opłaty?
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl