Remont ulicy Daszyńskiego rozpoczął się w dwa lata temu. W pierwszym etapie na odcinku od mleczarni do ronda przy cmentarzu droga została poszerzona, wyremontowano chodnik, powstała ścieżka rowerowa. Ciąg pieszo - rowerowy ma szerokość 4 metrów. Zlikwidowany został również pas zieleni pośrodku ulicy.
W kolejnych miesiącach przebudowana została sieć elektroenergetyczna, dzięki czemu zniknęły napowietrzne linie energetyczne. Zamontowano nowe słupy i złącza kablowe. U zbiegu ulic Daszyńskiego i Górki wybudowano rondo.
3 października, jak informowali „Gazetę Średzką" mieszkańcy, rozpoczął się kolejny etap robót. Nawierzchnia została zdjęta, a zamiast asfaltu samochody jeździły, zdaniem mieszkańców, po śmierdzących odpadach. Nie dość, że materiał wysypany na drogę utrudniał oddychanie, powodował dodatkowe zapylenie mieszkań, to jeszcze przy ulicy nie było ustawionego żadnego znaku zwracającego uwagę na utrudnienia w ruchu. Kilka osób mieszkających w tej okolicy twierdziło, że ani w starostwie, ani w spółce Powiatowe Centrum Inwestycji nie udało im się uzyskać informacji o planach związanych z zakończeniem remontu ulicy.
Sekretarz powiatu Bartosz Wieliński powiedział „Średzkiej", że 12 października ulica była frezowana, a ze względu na oczekiwanie dostawy masy bitumicznej ostatni etap remontu ul. Daszyńskiego rozpocznie się w czwartek 18 października. Jeśli pozwolą na to warunki atmosferyczne, prace powinny zostać zakończone do wtorku. Informacje te, jak dodaje B. Wieliński, otrzymał on bezpośrednio od wykonawcy spółki PCI i wynikają one z harmonogramu zaplanowanych prac na ten tydzień.
pik