Myśląc zupełnie na chodno i wybierając miejsce, w którym zamieszkamy, powinniśmy zapewne pytać developera, czy też miasto, jakie mają plany dotyczące budowy w tym miejscu kanalizacji, oświetlenia ulicy, chodników i nawierzchni jezdni. Ale nie tylko.
Skoro decydujemy się na nowe mieszkanie, w którym większość z nas spędzi resztę swojego życia, warto zastanowić się, w jakim komforcie przyjdzie nam mieszkać przez następne kilkanaście, a może i kilkadziesiąt lat. I w tym kontekście pojawiają się kolejne ważne pytania.

Zapytaj swojego developera
Bo kluczowa wydaje się kwestia, gdzie developer na naszym osiedlu zaplanował place zabaw, gdzie będą nasadzenia drzew, czy w tej lokalizacji są planowane może małe zielone skwery z ławeczkami, jak daleko z naszego osiedla jest do szkoły, czy też przedszkola, a może i przystanku komunikacji miejskiej, czy z osiedla jest planowana ścieżka rowerowa, dzięki której łatwiej dostaniemy się do centrum korzystając z transportu rowerowego. To pytania, które wcale nie są pobożnymi życzeniami. Przecież zależy nam, aby mieszkać z miejscach zapewniających nam chociażby określony komfort nieograniczający się przecież do naszych przysłowiowych czterech ścian.
Robiąc rachunek naszych możliwości finansowych związanych z zakupem mieszkania, można oczywiście kierować się tylko i wyłącznie ceną metra kwadratowego. Ale gdybyśmy byli bardziej wymagający od developerów, czy też sprzedających działki mieszkaniowe, nasze osiedla byłyby z całą pewnością ładniejsze, lepsze do życia, zdrowsze.

Stara Środa zieleńsza
Stara Środa bardzo różni się od nowej. Oczywiście potrzebowała lat, aby stać się taką a nie inną przestrzenią, gdzie rosną stare drzewa, gdzie są miejsca na zielone skwery. Nie da się jednak nie zauważyć, że pod względem planowania przestrzeni i samej zieleni, Osiedle Jagiellońskie zostało pomyślane od początku w sposób kompleksowy. Bloki wybudowano w sposób uporządkowany, dbając o odległości i miejsca, gdzie postają place zabaw i tereny zielone. To wszystko ciągle tam doskonale funkcjonuje. Może z wyjątkiem jednego boiska, które mieszkańcy posiadający samochody, a mający kłopot z parkowaniem, zdecydowali się zamienić na parking. Szkoda.
Podobnie rzecz wygląda z wieloma starymi ulicami, gdzie jest naprawdę zielono, a próby wycięcia drzewa kończyły się słusznymi protestami mieszańców. Tak na przykład było w ubiegłym roku na ul. Ks. Kegla, gdzie mieszkańcy nie chcieli godzić się na wycinkę kilku drzew pod miejsca parkingowe.
Tymczasem na wielu nowych osiedlach o nowych nasadzeniach drzew nikt nie wspomina. Owszem, mieszkańcy sadzą drzewa na swoich posesjach, ale ze względów praktycznych, są to zwykle drzewa i krzewy ozdobne, niezbyt wysokie. Tymczasem na ulicach potrzebujemy drzew większych, które zapewnią nam odpowiednią gospodarkę tlenową i wodną, cień, komfort. Te nasadzenia realizuje zazwyczaj miasto, ale dlaczego nie mieliby tego robić developerzy dbając o przestrzeń, którą chcą sprzedać. Odpowiedzialność za tereny, na których wybudowano bloki i osiedla domów jednorodzinnych nie powinna się kończyć wraz ze sprzedażą lokalu.

Ciągle brak nowych parków
Daleko nam do pomysłodawców starych średzkich parków, który dziesiątki lat temu dostrzegali potrzebę zazieleniania miasta. W Środzie owszem powstają zielone skwery (i bardzo dobrze), w centrum miasta odbywają się nowe nasadzenia (brawo), ale parku, który będzie w całej pełni służyć mieszkańcom na kilkanaście lat, nie tworzymy od bardzo dawna. Przypomnijmy sobie, kiedy powstało ostatni raz w Środzie takie miejsce?
Ideałem byłoby, gdyby każde mniejsze czy większe osiedle miało swoje zielone płuca, gdzieś, gdzie można odpocząć w upalny dzień, wyjść na spacer z rodziną, czy też pobiegać. Ciągle jednak do takiego myślenia jest nam bardzo daleko, a zysk z tytułu sprzedaży gruntu, czy mieszania, nie zakłada zbyt często komfortu mieszkańców z tytułu zieleni.
(kóz)
Zielone os. Jagiellońskie
Ulica Chrobrego na osiedlu w północnej części miasta