W ubiegłym tygodniu na terenie wielu miast, w tym również Poznania, odnotowano przypadki hospitalizacji osób po zażyciu groźnych dopalaczy. Policjanci ostrzegają: producenci i sprzedawcy dopalaczy kierują się przede wszystkim zyskiem, za nic mając ludzkie życie. Dopalacze stanowią preparaty zawierające substancje psychoaktywne, które zagrażają życiu i zdrowiu. Ich produkcja, sprzedaż i reklamowanie są w Polsce zakazane. Sprzedawcy tych specyfików za wszelką cenę próbują obejść obowiązujące przepisy i w nielegalnej sprzedaży oferują je jako produkty kolekcjonerskie czy kadzidła.
Większość dopalaczy ma postać tabletek lub mieszanek do palenia. Zwalczając ten proceder policja współpracuje z sanepidem. Każda informacja, wpływająca do policji o miejscach, w których może być prowadzona sprzedaż dopalaczy, jest dokładnie sprawdzana. Ponadto dzielnicowi ze średzkiej komendy wspólnie z przedstawicielami sanepidu prowadzą kontrole punktów handlowych. Podczas takich działań funkcjonariusze i urzędnicy sprawdzają, czy wśród towarów na półkach nie znajdują się produkty podejrzane.
Policjanci wykorzystują również każdą nadarzającą się okazję do edukacji dzieci i młodzieży na temat skutków zażywania substancji uzależniających. Mundurowi w roku szkolnym i podczas wakacyjnych spotkań z niepełnoletnimi uczą, że dopalacze to trucizny, które mają za zadanie jak najszybciej uzależnić młody organizm i wyhodować stałego nabywcę. To jednak nie wystarcza. Ważne, by na temat skutków narkotyków i dopalaczy z dziećmi rozmawiali nie tylko policjanci i nauczyciele, ale przede wszystkim rodzice.
Nigdy nie należy ukrywać faktu eksperymentowania własnego dziecka z substancjami odurzającymi. Pomocy u specjalistów należy szukać od razu, gdy tylko zauważymy problem.
(k)