Konkurs był bardzo emocjonujący. W jury zasiadły m.in. poprzednie laureatki konkursów miss. Kandydatki prezentowały się najpierw w strojach kąpielowych, a potem - w drugim wyjściu - w dżinsach i topach. Musiały przejść w szpilkach na wybiegu niczym rasowe modelki. Warto dodać, że sala była wypełniona publicznością, na której zasiadły przede wszystkim rodziny uczestniczek wyborów.
Do rywalizacji stanęło ponad 130 uczestniczek, z których do styczniowego finału konkursu awansować mogły po 30 kandydatek do wyborów Miss i Miss Nastolatek. Z naszego powiatu o finał walczyły w pierwszej, głównej kategorii, Maria Jasek, Sonia Kłygo, Stefania Nowak i Paulina Szyb, a w drugiej kategorii, dla nastolatek - Martyna Polowczyk i reprezentująca Kórnik, na co dzień uczennica średzkiego LO - Oliwia Pepel.
Obrady jury konkursowego miały trwać zaledwie 15 minut, ale przeciągnęły się do trzech kwadransów. Po nich konferansjer odczytał wyniki. Wśród finalistek konkursu znalazły się ostatecznie dwie mieszkanki powiatu średzkiego - Paulina Szych i Maria Jasek. Obie zaprezentują się podczas styczniowych zmagań i powalczą o koronę najpiękniejszej Wielkopolanki.
Przypomnijmy, że 20-letnia Paulina Szych ma 180 cm wzrostu. W ubiegłym roku zrobiła furorę dostając się do finału prestiżowego konkursu Queen od Poland. Finał odbył się na tunezyjskiej wyspie Djerba i dla 20-letniej średzianki był niesamowitym przeżyciem. Paulina Szych naukę łączy ze swoimi wieloma pasjami, przede wszystkim sportowymi i modelingowymi. Sama była siatkarką i ten sport zajmuje w jej sercu szczególne miejsce. Start w wyborach Miss Województwa Wielkopolskiego był dla niej naturalnym kolejnym krokiem w realizacji zainteresowań.
Maria Jasek to z kolei 19-latka ze Środy, o wzroście 172 cm. Jest ona studentką pierwszego roku rachunkowości i finansów biznesu na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. - Choć mieszkam w Środzie, od października łączę naukę i pracę w sklepie odzieżowym w galerii z dojazdami. Wolny czas lubię spędzać aktywnie, czy to na siłowni czy spotykając się ze znajomymi i chłopakiem - nie lubię nudy i stąd też poniekąd zrodził się pomysł wzięcia udziału w konkursie - mówiła nam jeszcze przed finałem Maria Jasek. - Do spróbowania swoich sił zachęcali mnie również bliscy, a ja sama byłam niesamowicie ciekawa jak wygląda to „od kuchni".
Silna reprezentacja Środy nie jest pozbawiona szans w wielkim finale. My oczywiście trzymamy kciuki, a kiedy tylko pojawi się możliwość wspomagania naszych kandydatek SMS-ami albo lajkami, będziemy do tego mocno zachęcać państwa.
(kóz)