Jest wielu ludzi, którzy chcieli od dawna z jednej strony oszczędzać na energii, z drugiej korzystać z nowych technologii i żyć bardziej ekologicznie. Ale zawsze pozyskiwanie nowych technologii i urządzeń było obwarowane strasznymi formalnościami, a poza tym te technologie zwracają się przez lata. Dofinansowanie powoduje, że staje się to opłacalne.
Gmina zdecydowała się w praktyce załatwić wszystkie formalności, a po drugie wziąć na siebie przeprowadzenie procedur, także kredytowych. Takie rozwiązanie jest bardzo wiarygodne, bo to gmina wszystko bierze na siebie, ale także bardzo wygodne dla mieszkańców, którzy nie muszą biegać po urzędach i bankach. Gmina pozyska pieniądze z programu i pożyczy je tym mieszkańcom, którzy zdecydują się skorzystać z tej możliwości.
A obawa, że gmina będzie musiała chodzić za tymi pieniędzmi, które pożyczy ludziom?
To jest tak samo jak z podatkiem albo z pożyczką udzielaną przez spółkę Środa XXI na rewitalizację kamienic. W tym przypadku też trzeba oddać pieniądze.

Bez dofinansowania to średnio ekonomiczny projekt. Ale w sytuacji, kiedy można wejść w ten projekt bez wkładu własnego i z dofinansowaniem 40 procent, inwestycja powinna zwrócić się poniżej 10 lat. W przypadku fotowoltaiki nadwyżkę prądu sprzedajemy do zakładu energetycznego za 16 groszy, a kupujemy z sieci jedną kilowatogodzinę za 53 grosze. To oznacza, że opłaca się raczej całą wyprodukowaną energię zużyć na własne potrzeby. Aby było to możliwe trzeba zmienić pewne nawyki domowe, na przykład wszystkie najważniejsze prace domowe związane z zużyciem prądu wykonywać w ciągu dnia, czyli wtedy, kiedy urządzenie produkuje prąd.

Najpierw zainteresowani muszą podpisać umowę wstępną. Robimy inwentaryzację, pojawia się z gminy osoba, która ocenia miejsce, rodzaj przyłącza. Gmina ogłasza przetarg na wykonanie inwestycji i wówczas poznajemy ostateczną kwotę, jaką musiałby zapłacić mieszkaniec. Dopiero wtedy decyduje on, czy chce skorzystać z projektu. Bez konsekwencji, jeśli zrezygnuje.
Na chętnych czekamy tylko do jutra. Niestety, czas nagli, bo też zależy nam na jak najszybszym pozyskaniu pieniędzy i rozpoczęciu realizacji.

(kóz)