Przypomnijmy, że część drzewostanu została parę lat temu usunięta w związku z budową ścieżki pieszo-rowerowej wokół Jeziora Średzkiego. Obecnie kilka drzew zostało usuniętych, a następne czekają na wycinkę. Obwód części z nich przekracza 2 m.
- Zastanawiające jest to, że choć według zapisów w projekcie natężenie ruchu nie ulegnie zmianie, to jednak zdecydowano się na poszerzenie jezdni do 6 m. Nie od dziś wiadomo, że im szersza jezdnia, tym kierowcy chętniej przekraczają prędkość mimo ograniczeń. Oprócz tego zadać można pytanie, jak się mają wycinki do obowiązującego Programu Ochrony Środowiska dla Powiatu Średzkiego na lata 2021-2024? Dlaczego z jednej strony planuje się organizację „Dnia drzewa", czy akcje ich sadzenia, a z drugiej, bez dogłębnej analizy, usuwa się dorodne okazy? Ponadto czy rzeczywiście „wpływ przebudowy na środowisko przyrodnicze, zdrowie ludzi i obiekty sąsiednie zmniejszy się w stosunku do stanu istniejącego", jak napisano w projekcie? - pyta dr Marcin Kiciński, średzianin, pracownik naukowy na uczelniach wyższych i specjalista od transportu.
Warto też przypomnieć, że kilka lat wcześniej wycięto kilkadziesiąt drzew na drodze w kierunku Dominowa i Giecza. To niestety częsta praktyka podczas poważniejszych modernizacji drogowych. Mnóstwo drzew „padło" nie tak dawno podczas modernizacji trasy wojewódzkiej Środa - Września. Choć zwykle wycinki są uzupełniane nasadzeniami, to straty są niepowetowane. Drzewa urosną za trzydzieści lat.
(k)