Oświadczenie radnego miejskiego jest niespodziewane, jeśli nie sensacyjne. Zaledwie trzy dni wcześniej, podczas sesji Rady Miejskiej, Arkadiusz Mroczyk został zgłoszony przez Wojciecha Ziętkowskiego, szefa Stowarzyszenia Zawsze dla Średzian, byłego burmistrza, jako kandydat na przewodniczącego Rady Miejskiej. W pierwszym głosowaniu otrzymał 8 głosów, dokładnie tyle samo, ile kandydat NaszePSR Paweł Wullert. W powtórzonym głosowaniu radny Mroczyk utrzymał swój stan posiadania, a radny Wullert dostał jeden głos więcej.
Kandydatura Arkadiusza Mroczyka na przewodniczącego Rady Miejskiej była niespodziewana i według naszych informacji padła w Zawsze dla Średzian, zaledwie na kilkanaście lub nawet zaledwie kilka minut przed ubiegłowtorkową sesją rady. Mroczyk zgodził się kandydować. A jednak kilka dni później wydał oświadczenie, nie zdradzając szczegółów, co tak naprawdę się wydarzyło.
W piątek sesja Rady Powiatu rozpoczęła się o godz. 9:00. Dokładnie dwie minuty później na Facebooku pojawiło się oświadczenie:
"W związku z brakiem współpracy, nieodpowiednim traktowaniem mojej osoby oraz niebraniem pod uwagę moich sugestii podczas trwającej niedawno kampanii, a także w trakcie działań koalicyjnych, podjąłem decyzję o odejściu ze Stowarzyszenia Zawsze dla Średzian. Od tej pory będę niezrzeszonym Radnym pracującym na rzecz Naszej Gminy i wszystkich jej mieszkańców. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę. Nadal będę sumiennie i rzetelnie pracował dla Waszego dobra.
Z poważaniem
Arkadiusz Mroczyk"
Już na sesji Rady Powiatu informacja o oświadczeniu radnego wywołała lawinę komentarzy. Niektórzy członkowie Zawsze dla Średzian komentowali tylko jednym słowem - przykre. Odmienne komentarze pojawiały się w gronie osób, którym bliżej do Nasze PSR i PiS.
W internecie pojawiły się różne komentarze.
(kóz)