Dla rządzących prezydentów miast, burmistrzów czy wójtów wybory to bez wątpienia czas ogromnego stresu. Nigdy nie wiedzą tak naprawdę, czy wyborcy zdecydują się po raz kolejny postawić na nich, czy też stwierdzą, że czas na zmiany. W 2002 roku obóz Wojciecha Ziętkowskiego szedł do wyborów właśnie z takim hasłem: "Czas na zmiany". Jednak przez kolejne kadencje, choć opozycja wznosiła w sposób mniej lub bardziej otwarty to samo hasło, mieszkańcy gminy Środa, na zmianę rządzącego miastem i gminą nie decydowali się. Jak będzie w listopadzie?
Dziś w "Gazecie Średzkiej" publikujemy rozmowę z burmistrzem Ziętkowskim, który przyznaje, że cztery lata temu kampania wyborcza była dla niego bardzo ciężka. Ostra walka skończyła się jego zwycięstwem, ale też utratą sporej części elektoratu, który być może nie wszystkie pomysły obozu władzy ocenił pozytywnie.
Kampania wyborcza jeszcze się nie rozpoczęła. Na razie nie ujawnił się ani jeden kontrkandydat burmistrza Ziętkowskiego. Ale raczej pewne jest, że będzie ich co najmniej kilku. Trudno wyobrazić sobie, aby kandydata nie wystawiło Prawo i Sprawiedliwość. Ciekawe, czy na swojego kandydata postawi Ziemia Średzka, a może także Nowoczesna, czy Polskie Stronnictwo Ludowe? A może w ostatnich miesiącach przed wyborami objawi się ktoś zupełnie nowy?
Kampania na pewno ruszy przed wakacjami, a potem już na poważnie od września. Dla burmistrza Ziętkowskiego będzie to czas kolejnej weryfikacji. Wyborcy zdecydują, czy będzie on rządzić Środą przez kolejnych pięć lat.
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl