Nasze osiedle istnieje już prawie 20 lat i przez ten cały czas prowadziliśmy aktywną, społeczną „walkę" o poszczególne media (oświetlenie, gaz, deszczówkę czy kanalizację) za każdym razem wspierając gminę naszym wkładem finansowym. Finansowaliśmy, z zebranych wśród naszych mieszkańców pieniędzy, dokumentację projektową prawie każdej inwestycji na naszych ulicach. Każda z tych inwestycji poparta była wieloma wizytami delegacji naszego osiedla w Urzędzie Miejskim, całą masą rozmów z radnymi oraz kilkoma petycjami złożonymi u naszych władz na przestrzeni tych kilkunastu lat. Udało się w ten sposób przeprowadzić w tej części miasta prawie wszystkie inwestycje poza ostatnią i najważniejszą - drogą.
Jednocześnie obserwowaliśmy, jak wiele zdecydowanie młodszych ulic czy osiedli uzyskiwało potrzebne media oraz normalny, cywilizowany wygląd wcześniej od nas. Powodowało to nasze rozgoryczenie, a w ostatnim czasie zaczęliśmy tracić nadzieję na pozytywny finał czytając w prasie informacje o słabej kondycji finansowej miasta.
Niedzielna wizyta burmistrza na naszym osiedlu i jego jasna deklaracja o sfinansowaniu ze środków własnych gminy, drogi i chodników na naszej ulicy jest dla nas najlepszym prezentem od wielu lat. W końcu skończą się problemy z wszechobecnym błotem, kałużami wielkości sadzawki oraz dziurami, po których nie dało przejechać się samochodem osobowym. Liczymy, że rozłożona na trzy etapy inwestycja rozpocznie się już w tym roku od najstarszej części tego osiedla i zakończy w przyszłym roku położeniem nawierzchni na pozostałych ulicach.
Jako mieszkańcy os. Kwiatów Polnych chcemy gorąco podziękować burmistrzowi Piotrowi Mielochowi za tą deklarację i trzymamy kciuki za jej realizację. Należy też osobno podziękować dwóm radnym miejskim, którzy przez ostatnie trzy lata bardzo wspierali nasz projekt i zaangażowali się w jego pozytywne zakończenie - Jarosławowi Frachowi i Grzegorzowi Budaszowi. Bez ich pomocy byłoby trudniej dokończyć budowę infrastruktury w naszym fyrtlu.