Ze Środy na spotkanie do Poznania pojechali m.in. wicestarosta Małgorzata Wiśniewska-Zabłocka, sekretarz powiatu Bartosz Wieliński, szef Wydziału Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miejskim w Środzie Marcin Nowak, przedstawiciele stowarzyszenia EDU XXI, które prowadzi ośrodek Rodak oraz repatrianci mieszkający w średzkim ośrodku.
Gościem szczególnym był premier mateusz Morawiecki. - Polacy wielokrotnie byli pozbawiani swojej wolności i byli zsyłani w różne miejsca świata, w szczególności na nieludzką ziemię - do Kazachstanu czy na Syberię. Zawsze jednak mieli Polskę w sercu - mówił. - Robimy wszystko, żeby po latach zapóźnień pamiętać o Polakach, którzy tam zostali, o kolejnych pokoleniach, o potomkach zesłańców. Polacy, którzy byli zesłani to morze łez, bezmiar tragedii, morze krzywd i trudnych do wyobrażenia i trudnych do wyobrażenia losów naszych rodaków. Z drugiej strony powinniśmy wspominać tych, którzy w pierwszym, drugim, czy w kolejnych pokoleniach przyczynili się do rozwoju ziem, rozsiani po całym świecie. Nasi wynalazcy, inżynierowie tworzyli najnowocześniejsze rozwiązania - infrastrukturalne, drogowe, mostowe.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych reprezentował wiceminister Szymon Szynkowski vel Sęk. Przypomniał on, że w 2017 roku wróciło około 300 osób, a rok później już ponad 700. Mówił, że zainteresowanie powrotem do kraju jest ogromne. - Staramy się szybko rozpatrywać te wnioski. Podniesienie liczbowe przyjętych repatriantów musi się wiązać też z podniesieniem jakości ich obsługi. Są dwa ośrodki adaptacyjne ułatwiające powrót Polaków wracających do kraju, w tym ten działający w Środzie Wielkopolskiej - dodawał i chwalił średzki ośrodek.
Premierowi dziękowali sami repatrianci, a potem przemawiała także wicestarosta Małgorzata Wiśniewska-Zabłocka.
(kóz)