Prace na zlecenie miasta wykonuje firma Lewandowski, która posługuje się specjalnym odkurzaczem z rurą o dużym przekroju. Ale nie wszystko udaje się wessać do środka. Dużą pracę trzeba wykonać ręcznie.
- Niestety, na dnia stawu można znaleźć mnóstwo różnych rzeczy - kosze uliczne, znaki drogowe, był grill, krzesła, cegły, kamienie, butelki i wiele śmieci - mówi Jarosław Płociński, prezes Usług Komunalnych w Środzie.
Prace przy czyszczeniu dna mają trwać do końca tygodnia. Przy okazji pracownicy sprawdzą, czy do stawu nie ma podłączeń innych cieków.
Czyszczenie dnia okazało się konieczne. Nie było innych sposobów, aby woda w stawie mogła być czysta.
Już niedługo wrócą w to miejsce łabędzie, które teraz „mieszkają" w bazie Usług Komunalnych, a także dzikie kaczki, które również lubią park i staw z fontanną.
(k)