Zgłosili się do nas mieszkańcy Środy oraz Zielnik, aby nagłośnić sprawę ulicy Strzeleckiej, jak i całej drogi wylotowej ze Środy w stronę Kostrzyna. Mieszkańcy chcą zwrócić uwagę na trzy konkretne problemy, jakie narastają na tej ulicy. I liczą, że władze samorządowe poważnie przyjrzą się problemom, które w gruncie rzeczy dotyczą całej Środy.

Najważniejszym problemem ulicy Strzeleckiej jest bardzo duży wzrost natężenia ruchu. Samochodów jest coraz więcej, ponieważ Zielniki, jak i okoliczne miejscowości bardzo się rozbudowały. Niestety, nagminne jest nieprzestrzeganie ograniczeń prędkości w terenie zabudowanym, mimo zamontowanych świateł z czujnikiem prędkości.

Poważniejszym problemem jest jednak zdecydowany wzrost ruchu ciężarówek. Skąd on się bierze właśnie w tym miejscu?

Jeden z mieszkańców Środy dokładnie to wyjaśnia. - Ulica Strzelecka przez Zielniki, Pławce, Węgierskie prowadzi do zjazdu „Strumiany" na drogę ekspresową S5. W ocenie wielu mieszkańców droga przez gminę Środa stała się drogą tranzytową, tak zwanym skrótem do drogi krajowej 11. Niestety, przez nasze miasto przejeżdża coraz więcej aut z województwa pomorskiego, które jadą tędy na południe. Jest to również ulubiona „najkrótsza" droga dla ciężarówek z centrum dystrybucyjnego Biedronki w Kostrzynie, najkrótsza droga dla tych ciężarówek do Jarocina, Krotoszyna, Ostrowa itd. - mówi mieszkaniec Środy.

Jego zdaniem, w ciągu dnia przez Środę przejeżdża 10-15 ciężarówek z logo Biedronka. Mieszkaniec dodaje: - Oczywiście do korzystania z tej drogi zachęca brak mautu, czyli opłat dla ciężarówek. A wystarczy wrzucić w mapę Google najkrótszą trasę, a pokaże oczywiście drogę przez Środę.

W ocenie mieszkańców, by ograniczyć ruch ciężarówek na ulicy Strzeleckiej i całej drogi powiatowej w stronę Pławiec należałoby ustawić ograniczenie tonażowe na zjeździe Strumiany z S5, np. 12 ton z wyłączeniem ruchu lokalnego. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy uważają, że to władze samorządowe, w tym wypadku zarządca drogi, a więc powiat średzki powinien starać się o ograniczenie tonażowe na drodze.

- To jest droga powiatowa i w żaden sposób nie jest przystosowana do tak dużego ruchu 40-tonowych ciężarówek. Zresztą stan drogi pokazuje, że rozpada się ona w zastraszającym tempie, mimo ciągłych, powtarzających się remontów, czyli klejenia dziur. Poprawiłoby to bezpieczeństwo mieszkańców, ograniczyło zniszczenia i tak słabej drogi, nie mówiąc o ograniczeniu hałasu, jak i niszczeniu dróg w samej Środzie. Ciężarówki i tak muszą się przetoczyć przez obwodnicę Środy - mówi jeden z mieszkańców.

Mieszkańcy liczą na działanie starosty i Zarządu Powiatu. My czekamy na jasne stanowisko samorządu powiatowego, czy będzie starać się rozwiązać ten problem.

(k)