Na kandydata na Starym Rynku w Środzie czekali m.in. burmistrz Wojciech Ziętkowski, przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Dopierała i wiceprzewodniczący Wojciech Stalec, a także grono sympatyków, a wśród nich radny powiatowy Dariusz Węcławiak. We wtorek na zewnątrz było bardzo wietrznie, więc spotkanie odbyło się w Galerii Miejskiej, dokładnie w tym samym miejscu, w którym kilka tygodni temu gościł obecny prezydent i kandydat na drugą kadencję Bronisław Komorowski.
Janusz Korwin - Mikke mówił m.in. o polityce zagranicznej, skupiając się na stosunkach polsko - rosyjskich. Jak podkreślał, Polska powinna ogłosić neutralność w sprawie Ukrainy i nie angażować się w ten spór. - Nie jestem pacyfistą i uważam, że w razie konieczności, czyli wojny sprawiedliwej należy walczyć. Ale w tej sprawie mam jasne stanowisko - nie chcę wojny w Polsce, nie chcę kolejnej wojny światowej - mówił kandydat na prezydenta.
Korwin - Mikke odpowiadał na pytania publiczności. Wyjaśniał m.in., dlaczego jest przeciwnikiem podatku dochodowego oraz podatku od kupna i sprzedaży. Mówił o absurdach w działaniach Unii Europejskiej i europejskiej dyplomacji oraz Parlamentu Europejskiego, a także o marnotrawieniu pieniędzy.
Kandydat odniósł się także do telewizyjnej debaty, jaka ma się odbyć 5 maja w telewizji publicznej. Już wiadomo, że nie weźmie w niej udziału prezydent Bronisław Komorowski. Sztab Janusza Korwin - Mikke na razie nie zadeklarował, co zrobi w tej sytuacji. Decyzję miał podać wczoraj.
Już po spotkaniu Janusz Korwin - Mikke wpisał się do księgi pamiątkowej Galerii Miejskiej oraz fotografował się z publicznością. Ze Środy pojechał do kolejnych miast.
(k)