Spotkanie rozpoczęła efektowna prezentacja pałacu, którą przygotowano z wykorzystaniem drona i mapingu na ścianach pałacu. Pałac ma zostać centralnym punktem wielkopolskiego Szlaku Pracy Organicznej. Pełniący obowiązku dyrektora Marek Roman przypomniał historię pałacu oraz jego przejęcia przez samorząd wojewódzki. Przypomniał, że pałac ma teraz szansę zaistnieć jako samodzielna instytucja kultury. Plany na jego wykorzystanie są bogate.

Cały pałac zostanie przekształcony w ekspozycję, która będzie funkcjonować na każdej z trzech kondygnacji budynku. Ekspozycja przedstawiać będzie głównie Jana Henryka Dąbrowskiego jako generała, a także kolekcjonera pamiątek. Zapoznać się będzie można z losami rodziny Mańkowskich, właścicieli pałacu, zwłaszcza ich losów, ale także losów pałacu w czasie II wojny światowej. Nie zabraknie roli Instytutu Ochrony Roślin, który pierwszy eksponował postać Dąbrowskiego. Wreszcie trzecim filarem ekspozycji ma być to praca organiczna, a pałac ma być centrum Szlaku Pracy Organicznej, który ma przypominać o walce Wielkopolan w XIX wieku i ich sposobie na zachowanie polskości. Jak powiedział dyrektor M. Roman, perspektywa otwarcia muzeum w nowej formie i treści to 2024 rok. Pilotem szlaku pracy organicznej ma być wystawa mobilna, która powstać ma jeszcze w tym roku. Jej centralnym elementem będzie... dmuchana makieta pałacu o wymiarach 13 x 4 m. Wystawa wyposażona będzie w okulary do tworzenia rzeczywistości wirtualnej i ekrany dotykowe. Premiera ma nastąpić już we wrześniu podczas zlotu szkół, których patronem jest generał Dąbrowski.

Zebrani poznali również nowe logo pałacu, który w skrócie nazywany będzie Pałac Dąbrowski. Ma to m.in. nawiązywać do słów hymnu narodowego „Marsz, marsz Dąbrowski".

Z wizji rozwoju pałacu cieszyła się sołtys Winnej Góry Maria Pruska, która przypomniała, że mieszkańcy Winnej Góry pamiętali, pamiętają i będą pamiętać o generale Dąbrowskim. Pani sołtys podarował pałacowi własnoręcznie wyhaftowany wizerunek generała. Trzeba przyznać, że pani sołtys skradła całe show, gdyż wszyscy kolejni znakomici goście odwoływali się do jej słów i prezentu.

Starosta Ernest Iwańczuk przypomniał, że poprzedni właściciel, czyli dr Stanisław Hybner nie szczędził sił i środków na utrzymanie pałacu i chętnie użyczał go do celów publicznych. - Dobrze jednak stało się, że jego właścicielem został samorząd wojewódzki - dodał starosta średzki. Gratulacje i słowa wdzięczności padały również pod kierunkiem byłej radnej wojewódzkiej Mirosławy Katarzyny Kaźmierczak, która przyczyniła się do zakupu pałacu przez marszałka. Przypomnijmy, że niemal dwa lata temu województwo kupiło pałac za niemal 10 mln zł.

Sama M. K. Kaźmierczak przypomniała, że wychowywała się w pobliżu, zna doskonale to miejsce i gdy obiekt wystawiony został na sprzedaż, wystąpiła z interpelacją, a potem udało się przekonać radnych, udało się znaleźć środki na zakup i na prowadzenie instytucji. - Na swoje barki wziął to marszałek Marek Woźniak i dzięki jego zaangażowaniu zakup został przegłosowany, a potem sfinalizowany - mówiła M. K. Kaźmierczak, która dodała, że po spotkaniu i prezentacji ma pełną satysfakcję, że udało się tego dokonać i że Winna Góra będzie doskonale działać

O znaczeniu pracy organicznej w Polsce, jaką ma markę i że warto ją promować mówił dr Jan Maćkowiak, dyrektor Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno - Spożywczego w Szreniawie. Wtórował mu urodzony w Środzie prof. dr hab. Lech Wojciech, dyrektor Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego PAN. Instytut ten ma swoją stację badawczą w pałacu Chłapowskich w Turwi. - Chcemy wspominać wielkie postacie ruchu organicznikowskiego, a do organiczników trzeba podchodzić z pasją - mówił prof. L. Szajdak

L. Szajdak przypomniał również, że pierwszy raz był w Winnej Górze był w 1961 roku. Przed gmachem pałacu stały wtedy klatki ze zwierzętami domowymi. Prof. Szajdak przyznał również, że wielkie wrażenie zrobił na nim pobyt pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu, gdzie nazwisko właściciela pałacu w Winnej Górze (Dombrowsky) jest zapisane w gronie wybitnych oficerów napoleońskich. Przyznał również, że nieraz przywoził do Winnej Góry gości z zagranicy i to miejsce zawsze robiło wielkie wrażenie. Dr Dariusz Grzybek, prezes zarządu Fundacji Zakłady Kórnickie, mówił, że w Winnej Górze stworzone zostanie coś, co stanowi tożsamość Wielkopolski.

Wójt Kościana Andrzej Przybyła zwrócił uwagę, że organicznicy nie zabiegali o swój „pijar", a tymczasem należy im się poczytne miejsce w historii. Na terenie gminy wiejskiej Kościan leżą m.in. pałace w Racocie i Turwi. Burmistrz Piotr Mieloch z radością przyznał, że samorządowcy chętnie korzystają na promocji takich wspaniałych obiektów jak Winna Góra czy Koszuty.

W spotkaniu w Winnej Górze uczestniczyli także m.in. zastępca dyrektora departamentu kultury urzędu marszałkowskiego Grażyna Brzezińska, ks. Tomasz Kubacki - proboszcz parafii w Winnej Górze, Wiesław Kaczmarek - dyrektor Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy (wcześniej pałac w Winnej Górze był oddziałem muzeum z Dobrzycy) oraz dyrektorzy średzkich szkół - Katarzyna Światowy i Ewa Sadyś z Liceum Ogólnokształcącego oraz z Ewelina Zawielak i Ewa Głowacka z Zespołu Szkół Rolniczych.

krzem