Faworytem wyborów na burmistrza Środy był bez wątpienia Wojciech Ziętkowski. Jeszcze miesiąc temu rządzące Środą i współrządzące powiatem jego ugrupowanie Zawsze dla Średzian było przekonane, że Ziętkowski wygra w pierwszej turze i to ze znaczną przewagą. Mówił zresztą o tym sam zainteresowany.
Tymczasem im bliżej było do pierwszej tury wyborów, tym słychać było coraz więcej głosów przeciwnych burmistrzowi z 16-letnim stażem. Kampania stała się bardzo brutalna, w internecie, a także na ulotkach było można wyczytać wiele niekorzystnych treści dla Ziętkowskiego. Jego przeciwnicy akcentowali silny związek Wojciecha Ziętkowskiego ze starostą Marcinem Bednarzem, który w tej kampanii stał się postacią najbardziej negatywną i najmocniej atakowaną. Zawsze dla Średzian, mimo różnych prób, nie potrafiło zatrzymać wzrastającej negatywnej fali.
Efekt był taki, że 24 października, w pierwszej turze wyborów, Ziętkowski nie osiągnął 50 procent głosów i konieczna była druga tura. Po raz pierwszy bardzo dobry wynik osiągnął nie tylko drugi na liście kandydatów, czyli w tym przypadku Piotr Mieloch - 35 procent, ale także trzeci z kandydatów - Mateusz Czaplicki z PiS - 19 procent.
Po pierwszej turze, kiedy okazało się, że Zawsze dla Średzian straciło większość w Radzie Miejskiej i zapewne nie będzie także współrządzić w powiecie, ugrupowanie Wojciecha Ziętkowskiego wyraźnie straciło zapał. I zamiast zmobilizować się i całą drużyną przystąpić do walki, zaczęło mentalnie przygotowywać się do porażki. Tymczasem przeciwnicy Ziętkowskiego i Bednarza nabrali wiatru w żagle, uwierzyli że - zgodnie z ich hasłem - zmiana jest możliwa - i w ostatnie dwa tygodnie ciężko pracowali.
W niedzielę Piotr Mieloch otrzymał ponad 55 procent głosów, a Wojciech Ziętkowski niespełna 45 procent. W ten sposób Piotr Mieloch został burmistrzem Środy na najbliższe pięć lat.

Wieczory wyborcze w różnych nastrojach
Wieczory wyborcze obu ugrupowań odbyły się w niedzielny wieczór w dwóch średzkich restauracjach, których właściciele startowali w konkurencyjnych komitetach. Piotr Mieloch razem ze swoim NaszePSR oraz Prawem i Sprawiedliwością czekali na wyniki w Restauracji Wiedeńska. Wojciech Ziętkowski i jego Zawsze dla Średzian spotkali się w Piwnicy pod Orłem.
Kiedy tuż przed godz. 22:00 zaczęły spływać pierwsze wyniki, a potem okazało się, że tendencja z pierwszego obwodu utrzymuje się w innych miejscach, w Wiedeńskiej było coraz radośniej, a w Piwnicy pod Orłem coraz smutniej. Przed godz. 23:00 wszystko było już jasne.
W Restauracji Wiedeńska wśród burzliwych oklasków Piotr Mieloch dziękował swojej drużynie NaszePSR oraz PiS, a także wszystkim, których na spotkaniu wyborczym nie było, a wykonali w czasie kampanii wielką pracę. Mówił też o wielkiej odpowiedzialności za miasto i gminę. Dziękował wyborcom.
W Piwnicy pod Orłem przemawiał Wojciech Ziętkowski. On także dziękował swojej drużynie, mówił o wielkiej pracy, jaką przez 16 lat udało się wykonać dla miasta i powiatu. - Wyniki przyjmuję z pokorą - sumował. Przemawiała także Elżbieta Małgowska, była już radna miejska, która dziękowała burmistrzowi za wielką pracę, jaką wykonał na rzecz mieszkańców.

Kto kim w nowych władzach?
Wszystko wskazuje na to, że lada moment NaszePSR i PiS podpiszą ze sobą umowę koalicyjną, która da im większość w Radzie Miejskiej (12 mandatów na 21) i w Radzie Powiatu (9 mandatów na 17). Na razie, w piątek przed wyborami, nowo wybrani radni z obu komitetów spotkali się i podpisali porozumienie, w którym zadeklarowali współpracę, konieczność przeprowadzenia audytów w urzędach oraz spółkach miejskich i powiatowych, a także wolę podpisania umowy koalicyjnej. Nowy burmistrz Piotr Mieloch nie wyklucza jednak szerszej koalicji.
Na razie nie ma decyzji personalnych. Jednak według naszych wiadomości, najpoważniejszym i najbardziej logicznym kandydatem na wiceburmistrza Środy jest Mateusz Czaplicki, lider PiS w gminie Środa. Wydaje się także, że głównym kandydatem na przewodniczącego Rady Miejskiej będzie najbliższy współpracownik Piotra Mielocha i współtwórca ruchu NaszePSR Paweł Wullert, który uzyskał w wyborach do Rady Miejskiej najlepszy wynik spośród wszystkich kandydatów.
Na razie nie ma żadnych decyzji, co do zmian personalnych na stanowiskach w Urzędzie Miejskim i spółkach. Sensacyjna może być za to informacja, że nowy burmistrz chciałby namówić do powrotu do urzędu, chociażby na pewien czas, Marię Mieszczak, która przez wiele lat była sekretarzem miasta i kilka miesięcy temu przeszła na emeryturę. Miasto potrzebuje bowiem pilnie sprawnego sekretarza, tym bardziej w sytuacji, w której samorządem będą kierować nowe osoby.
W samorządzie powiatowym najpoważniejszym kandydatem na starostę jest Ernest Iwańczuk, który otrzymał najlepszy wynik w wyborach do powiatu. Wicestarostą zostanie zapewne osoba związana z Prawem i Sprawiedliwością. Jednak tutaj decyzje także jeszcze nie zapadły. Rozmowy koalicyjne dotyczące obsadzenia kluczowych stanowisk dopiero się rozpoczną.
Przypomnijmy, że kadencja obecnego samorządu kończy się 16 listopada. Pierwsza sesja nowej Rady Miejskiej ma się odbyć 20, a Rady Powiatowej - 23 listopada.
(kóz)