Z informacji uzyskanych z policji wynika, że ktoś zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiadomił o nielegalnym przyjęciu weselnym w Domu Restauracyjnym Rusiborek. Policjanci pojechali na miejsce.
Około godziny 20:00 pod restaurację podjechało kilka radiowozów. W akcji - jak podaje średzka komenda - brało udział 14 policjantów ze Środy.
Policjanci obstawili wszystkie drzwi prowadzące do wnętrza restauracji. Chcieli wejść do środka, ale drzwi były pozamykane. Pukali, ale nikt nie odpowiadał. Dopiero po godzinie drzwi zostały otwarte i policjanci mogli rozpocząć prowadzenie swoich czynności.
- W środku zastaliśmy 47 osób, młodą parę i gości. Wszyscy oni zostali wylegitymowani i spisani przez policjantów i mogli pojechać do domów. Policjanci wykonali także czynności z właścicielami restauracji. Właścicielom zostaną postawione zarzuty z art. 165 kodeksu karnego- mówi st. aspirant Edyta Kwietniewska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Środzie.
Art. 165 KK mówi m.in., że "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej [...], podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
W stosunku do 47 osób, które były w lokalu w Rusiborku w piątek, przedstawione mają zostać zarzuty z art. 116 kodeksu karnego, związane z nieprzestrzeganiem zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków wynikających z przepisów o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych lub z decyzji wydanych na podstawie tych przepisów. W tym przypadku chodzi o udział w nielegalnym zgromadzeniu. Możliwa jest kara grzywny lub nagany.
W kontroli uczestniczyli także inspektorzy z Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Środzie. To oni zdecydowali o natychmiastowym zamknięciu lokalu.
Sama interwencja trwała do godz. 3:30 w nocy. Zarówno policja, jak i właściciele lokalu zgodnie informują, że przebiegała w sposób bardzo spokojny, rzeczowy, bez jakichkolwiek awantur.
Sprawa bez wątpienia trafi na wokandę. Policja zabezpieczyła nagranie z kamer w lokalu.
(kóz)