Nie mamy zamiaru oceniać i komentować samej sprawy, która wydarzyła się w ubiegłym tygodniu. Ale policjanci mają swoje obowiązki. Kodeks postępowania cywilnego wskazuje, że policja jest zobowiązana do udzielenia pomocy na żądanie kuratora sądowego przy czynnościach przymusowego odebraniem dziecka. Polega to na zapewnieniu bezpieczeństwa uczestniczącym w czynnościach osobom, ale i udzielenia niezbędnej pomocy w celu wykonania orzeczenia, nie wyłączając usunięcia oporu czy osób utrudniających czynności. Sformułowanie „przymusowe odebranie" wskazuje, że to sytuacja, w której zgodnie z prawem może być zastosowany przymus, jeśli osoba zobowiązana nie wykona orzeczenia. To sytuacja, której zawsze towarzyszą skrajne emocje.
Policjanci spełnili swój obowiązek. Wiem, że wykonali go najlepiej jak mogli i muszę tu zaprotestować przeciwko stwierdzeniu, że policjanci odebrali dziecko. To nieprawda. Funkcjonariusze wykonywali czynności wskazane przez kuratora, ale tylko w zakresie niezbędnym do wykonania orzeczenia.
Oczywiście nagranie z tych wydarzeń jest bulwersujące, ale policjanci zrobili tam wszystko co możliwe, aby nikomu nic się nie stało.
Rozumiemy falę krytyki, jednak nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której nawołuje się do negatywnych zachowań w stosunku do konkretnych policjantów i ich rodzin, także poprzez publikowanie ich zdjęć razem z dziećmi. A tak się stało. Sytuacje te są nie do przyjęcia. To naruszenie dóbr osobistych. Może to skutkować wystąpieniem z pozwem do sądu cywilnego, a w przypadku gróźb karalnych - postępowaniem karnym. Nam nie chodzi o to, aby stosować tego rodzaju środki prawne, zależy nam na refleksji, do czego może doprowadzić mowa nienawiści.
To doświadczeni policjanci, którzy ratowali życie i zdrowie ludzi w wielu innych sytuacjach. Nie można tworzyć atmosfery, jakoby zrobili oni coś złego. Bo to nieprawda. Sami policjanci mówią, że była to najtrudniejsza sprawa, z jaką mieli do czynienia.