Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Wielkopolskiej to dla mnie nowe miejsce służby. Coś zupełnie odmiennego, gdyż przez ponad 20 lat pracowałem w Komendzie Miejskiej PSP w Poznaniu. Patrząc przez pryzmat historii można powiedzieć, że jestem średzianinem. Urodziłem się w Środzie Wielkopolskiej, mieszkam w Kostrzynie, a więc w dawnym powiecie średzkim.
Obowiązki komendanta powiatowego są zupełnie inne niż wykonywane przeze mnie do tej pory. Będę musiał nauczyć się nowych rzeczy. Jednak nie przeraża mnie to. Liczę na pomoc ludzi pracujących w tutejszej komendzie. Przez tydzień utwierdziłem się w przekonaniu, że pracują tu osoby kompetentne, pracowite, a zarazem sympatyczne. W okresie przejściowym wszystko dobrze funkcjonuje. Na pewno poprzedni komendant oraz jego poprzednicy włożyli w to bardzo dużo pracy, ale efekty są widoczne.
Swoją przygodę ze strażą pożarną rozpoczynałem na podziale bojowym jako dowódca zastępu, a zakończyłem będąc dowódcą zmiany. Kolejny etap mojej kariery zawodowej to stanowiska dowódcy Jednostek Ratowniczo - Gaśniczych na terenie Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. Rozpocząłem od małej jednostki. Przez dwa lata dowodziłem JRG 8 w Bolechowie, gdzie znajdowało się sześć pojazdów. Potem przez trzy lata dowodziłem JRG 7. To największa jednostka w Poznaniu. Zarówno pod względem liczby ludzi jak i ilości wyposażenia. Jest tam osiemnaście bram wyjazdowych, w każdej bramie stoi jakiś sprzęt. Natomiast ostatnia jednostka, czyli JRG 3 w Antoninku, to typowa jednostka ratowniczo - gaśnicza, gdzie jest najmniej pojazdów.
Przez trzy lata jako naczelnik Wydziału Operacyjno - Szkoleniowego byłem odpowiedzialny za funkcjonowanie wydziału i Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego. Współpracowałem w tym okresie z dziewięcioma jednostkami PSP, a także OSP z terenu miasta Poznania i powiatu poznańskiego. To około 70 jednostek OSP.
Służba w Komendzie Powiatowej w Środzie Wielkopolskiej ma zupełnie inny charakter. Do tej pory dowodziłem jednostkami. Teraz wielkopolski komendant wojewódzki PSP powierzył mi pełnienie obowiązków komendanta powiatowego, co wiąże się z kierowaniem całą komendą, w skład której wchodzi także Jednostka Ratowniczo - Gaśnicza. Średzka JRG jest dość dobrze wyposażona w sprzęt.
Staram się poznać teren i specyfikę gmin wchodzący w skład powiatu. We wtorek spotkałem się z wójtem Dominowa, a wczoraj ze starostą średzkim. Przede mną nawiązywanie kontaktów z innymi samorządowcami, jak również z druhami poszczególnych OSP.
Powiat średzki i nowe miejsce służby przywitały mnie dużą liczbą zdarzeń. W pierwszym tygodniu było aż 21 interwencji, w tym 9 razy gasiliśmy pożary. W statystykach ubiegłorocznych, w porównaniu do lat poprzednich, nastąpił znaczący wzrost liczby zdarzeń. To był rok ekstremalny - duże obciążenie dla ludzi i sprzętu, a także budżetu, bo każda akcja kosztuje. Mam nadzieję, że takie sytuacje jak ubiegłoroczne sierpniowe wichury się nie powtórzą, jednak nie możemy tego przewidzieć. Jako strażacy jesteśmy powołani do ratowania życia, zdrowia i mienia w każdej sytuacji.