Podobną formę protestu niedawno wybrali policjanci. Może nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, ale przez pewien czas także nasza komenda borykała się z brakiem ludzi do pracy. Patrole były okrojone, a policjanci walczyli o godne zarobki. Dokładnie tak samo, jak obecnie urzędnicy w sądzie. I nie ma co im się dziwić, raczej należy mieć nadzieję, że protest zakończy się sukcesem, czyli podwyżkami.
Niestety, płace w budżetówce są fatalne. Kilka miesięcy temu rozmawiałem o tym z odchodzącym powiatowym lekarzem weterynarii. Mówił, że czasami aż nie może spojrzeć prosto w oczy swoim pracownikom. Żenujące pensje są także w innych inspekcjach, skarbówce, w oświacie. Nauczyciele także zapowiadają protest i może będzie ona podobny do tego, który przeprowadzili policjanci, a prowadzą pracownicy sądów. Trudno się dziwić.
Tymczasem burmistrz Piotr Mieloch podjął decyzję w sprawie pokazu fajerwerków podczas nocy sylwestrowej. Pokaz będzie, ale ma być bardziej cichy, choć jednak widowiskowy. Miasto zapewni za to dla zwierząt środki uspokajające, aby mogły przetrwać huki pirotechniczne.
Sprawa fajerwerków na pewno dzieli mieszkańców. Przyzwyczailiśmy się do hucznego świętowania zakończenia starego i powitania nowego roku. Pirotechnika jest nieodłącznym elementem tego wydarzenia. W każdym razie do tej pory była, bo coraz więcej miast decyduje sie odejść od tego zwyczaju. Argumentem jest przede wszystkim troska o zwierzęta, które nasze świętowanie przeżywają bardzo źle. Kto ma psy i koty, ten wie o czym piszę.
Burmistrz zdecydował, że pokaz w tym roku będzie. Ale generalnie fajerwerków w Środzie ma być mniej. Ja akurat jest przeciwnikiem strzelania w niebo przy każdej możliwej okazji. Więc takie deklaracje mnie cieszą.
Warto jednak też zastanowić się, czy na pewno potrzebujemy pirotechnicznego Światełka do Nieba. Właśnie zrezygnował z tego Jurek Owsiak.
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl