W Domu Polonii w Pułtusku przebywa obecnie 61 repatriantów z Kazachstanu. Przyjechali oni do Polski pod koniec stycznia. Od tego czasu wszystkie procedury związane z potwierdzeniem ich obywatelstwa polskiego, wyrobienia dokumentów prowadzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zgodnie z nową ustawą o repatriantach, będą mogli oni liczyć na pomoc państwa polskiego w wynajęciu lub zakupie mieszkania, a pracodawcy otrzymają częściową rekompensatę zatrudnienia.
W Pułtusku cała grupa uczy się języka polskiego i aklimatyzuje się w Polsce. Mają tam przebywać minimum przez trzy miesiące. Jeśli okaże się konieczne, to dłużej. W tym czasie powinni zdecydować, gdzie zamieszkają na stałe.

Środa zachęca rodziny z Kazachstanu
W ubiegłym tygodniu do Pułtuska pojechali przedstawiciele średzkiego samorządu - Bartosz Wieliński - sekretarz powiatu, Marcin Nowak - naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Środzie oraz pracownicy CIT w Środzie, który ma być koordynatorem ściągnięcia repatriantów do Środy. Spotkali się oni z całą grupą 61-osób, które obecnie przebywają w ośrodku. Zachęcali do odwiedzenia Środy i zamieszkania w naszym mieście.
Po spotkaniu 23 osoby zadeklarowały, że chętnie przyjadą do Środy, aby zobaczyć, jak wygląda nasze miasto. Ostatecznie zgłosiły się aż 54 osoby z 18 rodzin. Są to osoby w bardzo różnym wieku, od dzieci aż po emerytów.
- Środa jako jedyne miasto w tym roku w Polsce zaproponowało przyjazd do siebie tak licznej grupie repatriantów. Ilu z nich ostatecznie zdecyduje się na przyjazd, okaże się za jakiś czas - mówi Bartosz Wieliński, sekretarz powiatu.
W piątek 54 osoby odwiedzą Środę. Zobaczą potencjalne mieszkania, spotkają się z pracodawcami, którzy wyrazili chęć i potrzebę zatrudnienia pracowników, zobaczą miasto. Organizatorem ich przyjazdu będą samorządy powiatowy i miejski.
W przypadku repatriantów, którzy już przyjechali do Polski, państwo wspomaga bezpośrednio osoby z Kazachstanu, które mają polskie pochodzenie i chcą wrócić do kraju. Na każdego z nich przewidziane są konkretne środki z budżetu państwa. Rodziny będą mogły je przeznaczyć na zakup lub wynajem mieszkań, a także ich urządzenie. Gmina i powiat Środa już od jakiegoś czasu zbierają oferty firm, które chcą zatrudnić pracowników.
Trudno dziś powiedzieć, na ile osoby, które przyjadą do Środy sprawnie posługują się językiem polskim. Być może samorząd zdecyduje się na organizowanie dla nich lekcji języka polskiego.

Inny program
Przyjazd 54 repatriantów to zupełnie inny program niż ten, o który stara się powiat z gminą i wiąże się z zakupem przez samorząd nawet około 70 mieszkań. Gmina Środa jeszcze w tym roku otrzyma 5,5 mln zł z budżetu państwa na budowę 30 mieszkań. Samorząd otrzymał też zapewnienie, że w przyszłym roku w ramach programu rządowego - Środa otrzyma środki na budowę kolejnych 40 mieszkań. W sumie gmina może otrzymać na ten cel nawet 13 mln zł!
Nowy rządowy program dla repatriantów „Powrót do domu" zakłada ogromne wsparcie dla samorządów, które zdecydują się na przyjęcie na teren swojej gminy Polaków mieszkających za wschodnią granicą. Korzyści wynikające z przyjęcia repatriantów są spore - miasto otrzyma pieniądze na budowę mieszkań, którego czynsz będą potem płacić repatrianci, pracodawcy zdobędą nowych pracowników, dzieci pójdą do szkoły zwiększając zatrudnienie nauczycieli - rysuje perspektywy Starostwo Powiatowe w Środzie.
Program zakłada, że do końca grudnia 2019 roku w Środzie zamieszka 70 rodzin repatriantów, głównie z Kazachstanu. - Dzięki nowelizacji ustawy o repatriacji gmina może zaoferować naszym rodakom z Kazachstanu dogodne warunki do osiedlenia się na naszym terenie - mówił burmistrz Wojciech Ziętkowski. - Budżet centralny przekaże nam w tym roku 5,5 mln zł na budowę 30 mieszkań dla repatriantów. Chcę wyraźnie podkreślić, że właścicielem tych lokali będzie gmina. Nowi mieszkańcy będą płacić wszystkie domowe rachunki oraz czynsz, który wpłynie do budżetu gminy. Znowelizowana ustawa o repatriacji zapewnia nam też środki na edukację i adaptację naszych gości zza wschodniej granicy. Wiemy już, że wiele firm z naszego regionu jest zainteresowanych ich zatrudnieniem.
(kóz)

 Rozmowa
Są szanse i są zagrożenia
Ze starostą Marcinem Bednarzem rozmawia Zbigniew Król


Zbigniew Król - Jakie widzi pan szanse i zagrożenia związane z przyjazdem do Środy repatriantów?
Marcin Bednarz - W Środzie i w powiecie średzkim brakuje rąk do pracy. Przyjazd do naszego miasta repatriantów, to szansa na zapewnienie naszym pracodawcom pracowników, którzy w przeciwieństwie do czasowych emigrantów z Ukrainy zostaną tutaj na stałe. Pracodawcy nie będą doświadczać ciągłej zmienności, bo - na co liczą - pracownik zwiąże się z nimi na stałe.
Największe problemy, jakie widzę są związane ze sprawnym przyjazdem repatriantów i przejściem przez wszystkie formalności i procedury. Z 61 osób mieszkających w Domu Polonii w Pułtusku, aż 54 chce przyjechać do Środy, zobaczyć nasze miasto. To także sygnał, że samorządy repatriantów sobie nie wyrywają, nie walczą o nich. To zupełnie coś innego niż przyjazd do pracy obywateli Ukrainy. Do Środy mają przyjechać całe rodziny z Kazachstanu. Musi zostać podjętych wiele działań administracyjnych, finansowych. Leżą one poza samorządem, ale dla nas jest ważne, aby zostały przeprowadzone sprawnie.
Repatrianci wyjeżdżając z ośrodka w Pułtusku muszą mieć dopięte na ostatni guzik. Dlatego też w Środzie będziemy potrzebować osoby, która będzie koordynatorem do spraw ich przyjazdu, ale także bieżących spraw, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć na miejscu.

A co z problemami z aklimatyzacją, znajomością języka polskiego, czy też różnicami kulturowymi?
Pobyt w ośrodku w Pułtusku ma pomóc tym osobom w aklimatyzacji w Polsce, poznaniu naszego kraju, podszlifowaniu języka. Myślę, że w pracy bariera językowa nie będzie aż tak istotna. Widzimy przecież, że w tej kwestii obcokrajowcy radzą sobie dobrze.
Trzeba jednak pamiętać, że repatrianci będą tutaj takimi samymi obywatelami Polski jak każdy z nas. A to oznacza, że będą mieli swoje prawa, ale także obowiązki. Tu może pojawić się problem, bo nie wiadomo, jak będą radzić sobie z kwestiami administracyjno - prawnymi.
Wydaje się, że pierwsi repatrianci przyjadą pod koniec kwietnia, na początku maja. Oni sami zdecydują, gdzie w Polsce się osiedlą. To oni dostaną od państwa bezpośrednio pieniądze na osiedlenie się w kraju. My, jako samorząd, jesteśmy co najwyżej pośrednikami w znalezieniu mieszkań i pracy.

Czy jest duże zainteresowanie repatriantami ze strony pracodawców pracownikami?
Tak. W Środzie naprawdę brakuje rąk do pracy. Poza tym trzeba pamiętać, że pracodawca zatrudniając repatrianta może liczyć na pomoc z budżetu państwa na stworzenie czy też dostosowanie miejsca pracy, a także na współfinansowanie jego wynagrodzenia.
Na razie nie wiemy, ilu repatriantów przyjedzie do Środy. Ale na pewno ich przyjazd to w efekcie także spory zastrzyk finansowy w rozwój gminy.