W piątkowy wieczór uroczystości upamiętniające ofiary tego mordu rozpoczęły się tradycyjnie mszą świętą w kolegiacie. Po niej organizatorzy, czyli członkowie Średzkiego Towarzystwa Kulturalnego, poczty sztandarowe, władze samorządowe, młodzież szkolna, przedstawiciele instytucji, organizacji pozarządowych przeszli przed budynek Sądu Rejonowego. Tam wartę honorową pełnili średzcy harcerze, mundurowa młodzież ze Związku Strzeleckiego „Strzelec" i członkowie Grupy Rekonstrukcyjnej Bohaterów 1. Kompanii Średzkiej. Na chodniku przy budynku sądu, przy którym nie było w tym roku flag i palących się pochodni, organizatorzy ustawili znicz.
- Dziękuję wszystkim tym, którzy zechcieli dziś przyjść i udowodnić, że pamiętają i oddać hołd zamordowanym przez hitlerowców obywatelom ziemi średzkiej - mówiła Hanna Sęk, która co roku prowadzi capstrzyk. Wydarzenia sprzed 78 lat przypomniała prezes ŚTK Bożenna Urbańska. - 18 i 19 października ci z trupią główką zapukali mniej więcej do 50 polskich domów. Znali adresy i znali nazwiska. To byli członkowie sokoła. powstańcy wielkopolscy, członkowie bractwa kurkowego, towarzystwa ziem zachodnich, znakomici kupcy i ważni rzemieślnicy. Zgromadzili ich w jednej celi, ciągnęły się rozprawy i 20 X zapadł wyrok: za działania na szkodę Trzeciej Rzeszy i narodu niemieckiego śmierć przez rozstrzelanie - mówiła B. Urbańska.
Później tradycyjnie wyczytane były imiona i nazwiska każdej z ofiar. Po każdym z nich przedstawiciel ŚTK stawiał od budynkiem sądu znicz. To także pewna tradycja tych obchodów. Na zakończenie kwiaty składały delegacje władz samorządowych powiatu i gminy Środa, średzkich rzemieślników, organizacji pozarządowych i młodzież szkolna.
H. Sęk za pomoc w organizacji uroczystości dziękowała pracownikom Ośrodka Kultury, którzy zapewnili całą techniczną pomoc i oprawę, pocztom sztandarowym, harcerzom, członkom grupy rekonstrukcyjnej.
pik