Przypomnijmy. 17 grudnia 2020 roku w parku Starościńskim przy ul. Czerwonego Krzyża 14-latek i 38-latek pobili znanego im mężczyznę. Z ustaleń policji wynika, że zanim doszło do dotkliwego pobicia, dwóch mężczyzn, 71-latek i 38-latek rozmawiali, ale także spożywali razem alkohol. Potem dołączył do nich 14-latek. Doszło do awantury. Dwaj młodsi mieli dotkliwie pobić 71-letniego mieszkańca Środy.
Wydarzenie zobaczył przechodzień, który pobiegł do siedziby straży miejskiej. Przez domofon powiedział o wydarzeniu w parku. Strażnicy miejscy nie zapytali wówczas świadka o dane osobowe, tylko natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Tam zastali pobitego mężczyznę, zatrzymali agresorów i wezwali policję.
Pokrzywdzony z ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Tam był hospitalizowany przez kilka tygodni. Jednak dwa tygodnie temu 71-letni poszkodowany zmarł.
Obaj sprawcy zostali zatrzymani, a starszy ze sprawców został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy w Środzie. 14-latek trafił do Policyjnej Izby Dziecka. Nim zajmie się Sąd Rodzinny.
W chwili zatrzymania i potem aresztowania na 3 miesiące, 38-latek usłyszał zarzut ciężkiego pobicia z uszczerbkiem na zdrowiu. - Czekamy obecnie na opinię biegłego, która odpowie nam na pytanie, jaki wpływ na śmierć mężczyzny miało ciężkie pobicie w dniu 17 grudnia. Jeśli okaże się, że miało, zmieniona zostanie kwalifikacja czynu na pobicie ze skutkiem śmiertelnym - mówił nam przed tygodniem prokurator rejonowy Grzegorz Gucze. Dziś już wiadomo, że zarzut został zmieniony. Art. 158 § 3 kodeksu karnego mówi, że "jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
14-latek zgodnie z polskim prawem będzie odpowiadać przed Sądem Rodzinnym i może być zagrożony pobytem w zakładzie poprawczym do ukończenia 21. roku życia.
(kóz)