Praca online, nauczanie online, a Państwo stworzyliście targowisko online. Skąd pomysł na taką inicjatywę?
Pomysł padł w marcu zeszłego roku w czasie pierwszego lockdownu, gdy pojawiły się pierwsze informacje, że zamknięte zostanie średzkie targowisko. Wpadliśmy z żoną na pomysł, aby pomóc osobom, które mają swoje stragany na średzkim targowisku, wiedząc, ze nierzadko jest to ich jedyne źródło utrzymania. Poszedłem od rana na targowisko i rozmawiałem z wystawcami, porobiłem pierwsze zdjęcia, które umieściłem na facebook'owej grupie. Później ludzie już sami dodawali zdjęcia wraz z informacjami o produktach, które sprzedają. I tak to się już kręci, prawie rok.
W takim razie co możemy znaleźć na facebook'owej grupie „Średzkie targowisko"?
Jest dużo produktów od regionalnych rolników, płody rolne oczywiście przodują. Jest rękodzieło, bielizna i wszystko co można znaleźć „na żywo" na targowisku, ale i też dużo więcej. Lokalni przedsiębiorcy prowadzący małą działalność również wystawiają się na tej grupie.
Jakie były początki? Grupa liczy ponad 2 tysiące użytkowników. Ciężko chyba taką społeczność zebrać i kolokwialnie mówiąc „rozruszać".
Może trochę zaskoczę, ale początki były bardzo dobre. W ciągu pierwszych tygodni grupa zyskała dużą popularność, można powiedzieć, że była ona po prostu potrzebna. Ludzie w dobie pandemii, lockdown'u chcieli nadal kupować produkty od swoich ulubionych lokalnych sprzedawców. Kiedy część wystawców się nie wystawiała, była to dla nich jedyna możliwość sprzedaży. Myślę, że jako średzianie jesteśmy mocno związani z targowiskiem więc ludzie chętnie przenieśli swoje zakupy do internetu. Prawdę mówiąc za dużo się nie angażowaliśmy, aby tę grupę „rozruszać", bo to nie jest nasz pomysł na biznes, jest to wyłącznie działanie społeczne. Była to po prostu potrzeba, na którą odpowiedzieliśmy i grupa zaczęła prężnie funkcjonować.
Z jakim odbiorem sprzedawców spotkała się grupa? Nie chcę generalizować, ale na targowisku często stoją osoby starsze, które jednak nie są pierwszorzędnymi użytkownikami internetu.
Biegając marcowego poranka po targowisku nie wszyscy chcieli, aby robić zdjęcia ich produktów i straganów. Myślę, że ok. 80% osób było chętnych i to w różnym wieku. Nie generalizowałbym, że byli to tylko ludzie młodsi. Mieliśmy nawet miły telefon, że udało się pomóc i faktycznie sprzedaż znacząco wzrosła. Spodobało się to wystawcom w każdym wieku. Myślę, że to był prosty sposób przeniesienia swojej działalności do sieci. Z czasem między ludźmi zaczęły krążyć numery telefonów do właścicieli ulubionych straganów niezależnie od grupy.
Jak wiele osób mogło skorzystać z tej inicjatywy? Jak wielu było zainteresowanych?
Nie mamy kontaktu z wystawcami, ale mam nadzieję, że im to pomaga w sprzedaż. Jeżeli grupa nadal funkcjonuje i ludzie nadal dodają wpisy z informacjami, co sprzedają to myślę, że to przynosi dobre owoce i dobrze funkcjonuje. Ile osób skorzystało? Nie wiem, ale sądząc po komentarzach można to liczyć w setkach osób, bo tych komentarzy jest sporo. Tego tak naprawdę nigdy się już nie dowiemy jaki był mierzalny efekt. To też nie jest takie ważne, najważniejsze, że mogliśmy pomóc ludziom w tym trudnym czasie.
Ostatni wpis był 13 stycznia, czy ta grupa będzie nadal funkcjonowała?
Nie planujemy przestać administrować tej grupy bo trzeba zauważyć, że nie żyje ona sama sobie. Często jest niestety sporo spamu. Musimy to weryfikować, nie wszystkie wpisy się też nadają i musimy to podzielić na rzeczy, które można znaleźć faktycznie na średzkim targowisku i pomagają lokalnym przedsiębiorcom dotrzeć do klientów. Myślę że cały czas zainteresowanie na grupie jest, także niech to nadal funkcjonuje. Póki moja żona ma siły tym zarządzać, to pewnie tak długo to będzie funkcjonować. Kiedy już nie będziemy mieć czasu, bo zaangażujemy się w inne sprawy i inne projekty, które będą pochłaniały dużo więcej czasu, to przekażemy pałeczkę administratora osobie, która będzie chciała przejąć ją od nas.
Co można zatem dodawać na grupę, czego unikać?
Prostym czynnikiem warunkującym czy post się nadaje czy nie to kwestia, czy produkt, faktycznie można znaleźć na średzkim targowisku, czy to są produkty, które się mieszczą w tej grupie. Są to płody rolne, odzież itd. Staramy się tym małym, lokalnym przedsiębiorcom w ten sposób pomagać. Średzkie targowisko nie jest skierowane do dużych przedsiębiorców i firm, one mają swoje narzędzia docierania do klientów, tu staramy się pomagać tym najmniejszym. Jesteśmy otwarci, weryfikujemy raczej szerzej niż węziej. Nie chcemy nikogo odrzucać, ale muszą to być interesujące treści dla odbiorców grupy.
Jak Pan ocenia całą działalność grupy „Średzkie targowisko"? Przerosła oczekiwania, czy może wręcz przeciwnie?
Nie spodziewaliśmy się, że ta grupa będzie tak długo funkcjonować. Raczej spodziewaliśmy się, że będzie to narzędzie doraźne na czas pierwszego lockdown'u i pomoże przetrwać przedsiębiorcom. Nie spodziewaliśmy się, że będzie to żyło w zasadzie swoim życiem. Właściwie przez okres prawie roku grupa ciągle się rozwija. Niech to służy mieszkańcom Środy, taki jest zamysł.