Urwane ścieżki rowerowe
Radny miejski Jarosław Frach zamierza składać do przyszłorocznego budżetu wnioski dotyczące ścieżek rowerowych. Jak zauważa, mimo budowy kolejnych kilometrów takich ciągów, jest wiele do zrobienia. Zwraca przede wszystkim uwagę na ścieżki, które są po prostu nagle urwane
(kóz) Radna Jarosław Frach przy końcu ścieżki rowerowej na ul. Topolskiej
- Jesteśmy na ul. Topolskiej, dojeżdżamy do ulicy Milewskiego i tak jak wskazuje znak, w tym miejscu mamy koniec ścieżki rowerowej. Zgodnie z przepisami powinniśmy w tym momencie zjechać na drogę publiczną, a nie jechać dalej chodnikiem - mówi radny Frach. - Jadąc dalej w kierunku cmentarza ulicą Witosa dojeżdżamy do ul. Bora Komorowskiego i powinniśmy zjechać z ulicy i wjechać na znajdującą się po lewej stronie ścieżkę rowerową. Przypomnę, że jazda po drodze publicznej, przy której jest ścieżka rowerowa to mandat w wysokości 100 zł.
Tymczasem, jak wskazuje radny, na ul. Topolskiej i Witosa w obrębie istniejącego chodnika jest tyle miejsca, że może tam się także znajdować ciąg pieszo - rowerowy. - Takie niedociągnięcia bardzo denerwują nas cyklistów - mówi Jarosław Frach. - Przez takie rzeczy jazda rowerem jest niebezpieczna.
Radny chciałby, aby ścieżki rowerowe w całej gminie były takie same, czyli czerwone. Dziś nie zawsze tak to wygląda. - Bierzmy przykład z innych miast, jak chociażby z zaprzyjaźnionego niemieckiego Hennigsdorfu, gdzie ścieżki rowerowe są czerwone, a chodniki szare - mówi.
Radny zwraca też uwagę na inne miejsca, gdzie brak połączenia między ścieżkami: ulicę Inwalidów Wojennych, na której powinna być ścieżka łączona ul. Czerwonego Krzyża z Dąbrowskiego, czy brak ścieżki na ul. Niedziałkowskiego na odcinku od Szkoły Podstawowej nr 2 do ronda Jana Pawła II. Brakuje także pełnego ringu od trony zachodniej miasta, który jest zapowiadany w inwestycjach.
Radny zwraca także uwagę na konieczność wyznaczania przejazdów rowerowych przez ulice oraz tworzenia kolejnych miejsc parkingowych dla jednośladów. Poza tym zamierza pytać o przyczyny ciągłego odkładania budowy ścieżki rowerowej do Zielnik. - Skoro nie można jej na razie budować w samych Zielnikach, to dlaczego nie jest budowana od strony Środy, gdzie nie ma problemów? - pyta radny.