O tym, że będzie burza z mocnymi wyładowaniami atmosferycznymi mieszkańcy wiedzieli, bo wszystkie prognozy pogody mówiły o zbliżających się silnych opadach i wichurze. Ale chyba nikt nie myślał, że może być tak ciężko. W piątek po godz. 19:00 niebo zaczęło wyglądać groźnie, a wraz z upływem czasu wrażenia były coraz bardziej przerażające. W pewnym momencie było można zobaczyć gęstniejącą chmurę, która przypominała potężny spodek, czy też tornado... Dosłownie w kilka chwil zaczęła się ulewa, padał grad wielkości piłeczek pingpongowych, grzmiało, w ziemię uderzały pioruny, a bardzo silny i gwałtowny wiatr łamał konary i wyrywał drzewa z korzeniami.... Już na pierwszy rzut oka było widać, że straty będą potężne.
Łamiące się drzewa spadały na samochody na parkingu przy Max Marinie, drzewa zablokowały ścieżkę na tamę, ogromne zniszczenia wystąpiły w praktycznie wszystkich parkach w Środzie, szczególnie mocne w parku koło "małego" kościoła przy ul. Wiosny Ludów, w parkach Łazienki i Łabędzie. W tym ostatnim drzewo uderzyło w dom. Zawalił się komin w kamienicy w centrum Środy, na plantach wyrywało całe drzewa z korzeniami, niszczyło oświetlenie. Na ulicy Kilińskiego podniosło kiosk, na ulicy Głowackiego padła potężna lipa, a przy cmentarzu poewangelickim dąb... Znów ucierpiał cmentarz. To tylko przykłady, bo ilość interwencji była ogromna. Drzewa padały w okolicy Szlachcina i Winnej Góry, ale także na drodze Środa - Zaniemyśl...
Dlatego też noc z piątku na sobotę była bardzo pracowita dla wielu mieszkańców naszego powiatu, a także dla służb strażackich, pracowników spółek komunalnych.
Akcja usuwania skutków piątkowej nawałnicy trwa do teraz. Mieszkańcy proszeni są o ostrożność, bo choć drogi zostały udrożnione, zwisające, nadłamane gałęzie zagrażają bezpieczeństwu. Do czasu odwołania, obowiązuje zakaz wstępu do lasów powiatu średzkiego.
- W piątek około godz. 22:00 razem ze starostą wyjechaliśmy w teren, aby móc na miejscu, nie tylko przez telefon, koordynować wszelkimi pracami związanymi z udrożnieniem w pierwszej kolejności dróg i zabezpieczaniu zerwanych dachów - informuje dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej Jarosław Płociński.- W nocy, na apel starosty i burmistrza kilkudziesięciu pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej, LUKS-a, Usług Komunalnych przyłączyło się do akcji udrażnianiu dróg i zabezpieczania dachów budynków.
Pracownicy przedsiębiorstw komunalnych, wraz ze strażakami Komendy Powiatowej Państwowej Straży oraz druhami z Ochotniczych Straży Pożarnych, na bieżąco cięli piłami powalone konary drzew, zalegające na drogach w całym powiecie, przede wszystkim w gmina Środa, Nowe Miasto i Krzykosy, a także w pozostałych miejscowościach. Do dyspozycji ratowników ZGK wysłało pięć koparko-ładowarek, żeby jak najszybciej umożliwić przejazd, nie tylko mieszkańcom i podróżnym, ale przede wszystkim służbom typu straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja.
Wszystkie możliwe siły rzucili strażacy. Do Środy przyjechali także strażacy w Szamotuł, aby wesprzeć akcję ratowniczą.
- Przy użyciu sprzętu ZGK mogliśmy sprawnie usuwać wszelkie zalegające konary na jezdni. Bardzo trudna akcja była przeprowadzana szybko, biorąc pod uwagę skalę zniszczeń, jaka dotknęła nasz powiat - mówi starosta średzki Marcin Bednarz. - Ze wstępnych szacunków wynika, że nawałnica najwięcej szkód spowodowała w gminie Nowe Miasto. Tam do poszkodowanych jeszcze w nocy dostarczyliśmy plandeki, gdyż zanotowano tam najwięcej zerwanych dachów. Koordynowaliśmy wszelkie prace z komendantem Straży Pożarnej i bezpośrednio ze strażakami, działającymi już w terenie, którzy zabezpieczali zerwane dachy i pomagali usuwać wszelkie konary, które stanowiły poważne niebezpieczeństwo - dodaje starosta.
Najtrudniejsza sytuacja była w gminie Nowe Miasto (piszemy o tym na stronie 5). Przez tę część powiatu przeszła największa nawałnica. Potrzeby były ogromne. Koordynatorzy musieli szybko podejmować decyzje i skutecznie działać. W nocy starosta zorganizował posiłek dla osób działających w terenie - w sumie ponad 100 osób. Jedzenie z Max Mariny bardzo wsparło ratowników. W sobotę rano, po decyzji burmistrza, dla pracujących w terenie wszystkich służb ciepły posiłek przygotowały Stołówki Średzkie.
Akcja usuwania skutków nawałnicy trwa. Prawdopodobnie zakończy się dopiero za kilka tygodni. Działają służby ratunkowe, a także mieszkańcy, którzy również tną i usuwają połamane gałęzie.
Na podstawie informacji uzyskanych z gmin, uruchomione zostały środki z rezerwy na zasiłki celowe do 6 tys. zł dla 12 rodzin. Powiatowa straż pożarna przyjęła 522 zgłoszeń w związku z nawałnicą, wskazano 42 uszkodzone domy, 26 - budynków gospodarczych i 41 - innych budynków. Zawalaniu uległy 4 stodoły, na 27 budynków przewróciły się drzewa. Te zgłoszenia nie oddają jednak całości zniszczeń.
Od 15 sierpnia specjalne komisje ustalają skalę zniszczeń. Na podstawie ustalonych faktów, poszkodowani będą mogli ubiegać się o wsparcie od wojewody wielkopolskiego na remont, albo odbudowę budynku mieszkalnego. Burmistrz Wojciech Ziętkowski prosi mieszkańców gminy Środa, aby straty zgłaszali w Urzędzie Miejskim.
(kóz)