Publiczność dopisała. Piwnica Retro wypełniła się osobami ciekawymi wypraw w wysokie góry. - Tak liczna frekwencja i zainteresowanie jest ogromną motywacją do dalszych działań i organizacji kolejnych spotkań, takich jak np. II Festiwal Podróżniczy w Środzie - mówi Grzegorz Posała, prezes Stowarzyszenia Klub Szalonego Podróżnika.
Goście spotkania byli wyjątkowi. Średzianin Arkadiusz Szymurski opowiadał o swojej wyprawie z 2008 roku na Kilimandżaro, najwyższy szczyt Afryki. Była to wyprawa zorganizowana. Wejście na samą górę kosztowało 1,5 tys. dolarów. A. Szymurski wspaniale opowiadał o swoich wrażeniach, także o tym, kiedy razem ze swoimi pięcioma towarzyszami stanął na szczycie i ze wzruszenia mężczyznom popłynęły łzy.
Maja i Damian Kaminscy w tym roku zdobyli Elbrus, najwyższy szczyt na Kaukazie. Opowiadali o wyprawie i pokazali filmy oraz zdjęcia z wyprawy. Wyjazd był połączony ze zdobyciem szczytu w Gruzji - Kazbeku. Przypomnijmy, że wyprawie tej patronowała „Gazeta Średzka".
W niedzielę największą gwiazdą spotkania był jednak Bartłomiej Wróblewski, zdobywca Korony Ziemi, dziewięciu najwyższych szczytów świata (Mount Everest, Kilimandżaro, Elbrus, Mont Blanc, Aconcagua, McKinley, Góra Kościuszki, Masyw Vinsona, Carstensz). Opowiadał on w wielkim skrócie o kolejnych szczytach, o swoich pasjach podróżniczych, ale także trudnych doświadczeniach - pierwszej śmierci, jaką zobaczył pod Mont Blanc, zmaganiu się z naturą, dwukrotnym wycofywaniu się spod Mont Blanc, kiedy raz zepsuła mu się maska tlenowa, a raz załamała się pogoda, kiedy był już zaledwie kilka godzin od szczytu i musiał się wycofywać, o pierwszej chorobie wysokogórskiej.
Opowieści o podróżach po kontynentach, wędrówkach po górach i napotykanych ludziach wywołały falę pytań wśród uczestników. Natomiast Bartłomiej Wróblewski odpowiadał na nie z ogromną pasją. O szczegółach jego wypraw poczytać można na stronie www.7szczytow.pl.
(k)