- Pszczoły czują się tutaj dobrze. Jest już miód, co podczas tegorocznego lata nie jest wcale takie pewne. Całkiem sporo padało, a to dla zbiorów nie jest dobre. Deszcze wypłukały na przykład pyłek z kwiatów lipy, przez co w tym roku miodu lipowego od lokalnych producentów będzie mało, lub też będzie bardzo drogi - mówi Grzegorz Mikołajczak, pszczelarz, który prowadzi miejską Średzką Pasiekę Pszczółka.
Pasieka mieści się na niewielkiej działce przy ul. Kórnickiej, przylegającej do Stacji Uzdatniania Wody. Na działce nie odbywa się koszenie trawy, dzięki czemu stała się naturalną łąką kwietną. Trwa koszona jest za to na sąsiedniej działce należącej do MPECWiK.
- Pszczoły mają gdzie szukać pyłku. Zazwyczaj latają w promieniu 3 - 3,5 km, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to nawet do 8 km. Wiadomo jednak, że im latają na krótsze dystanse, tym mniej się męczą - opowiada Grzegorz Mikołajczak.
Pszczelarz na profilu pasieki na Facebooku będzie regularnie publikować ciekawostki, będą tam także filmy z życia pasieki. Na jej teren, ze względów bezpieczeństwa, nie można wejść. Dlatego też pojawił się pomysł, aby w przyszłości zamontować tam dwie kamery, jedną na zewnątrz z widokiem na ule, a drugą w środku jednego z uli.
(k)