Dyskusji nie było ani na wczorajszej sesji, ani na wcześniejszym posiedzeniu komisji. To oznacza, że rozmowy o wynagrodzeniach i dietach odbyły się w kuluarach, poza oficjalnymi spotkaniami. Od miesięcy piszemy na naszych łamach o konfliktach i sporach w Radzie Powiatu, które kończą się nawet w sądach. Tym razem - w kwestii wynagrodzeń i diet - radni byli niemalże jednomyślni z prostego powodu - każdy otrzyma bardzo duże podwyżki.

Starosta z maksymalnym
Nad wynagrodzeniem starosty Ernesta Iwańczuka nie było żadnej dyskusji. Radni mieli możliwość uchwalenia dla niego stawki między 80 a 100 procent kwoty bazowej. W praktyce oznaczało to, że radni mogli uchwalić wynagrodzenie starosty w widełkach między 16 a 20 tys. zł. Stanęło na tym drugim, czyli na 100 procentach. Starosta Ernest Iwańczuk otrzymywać będzie co miesiąc 19.470 zł brutto zamiast obecnych 10.180 zł.
Można się zastanawiać, jak do tego doszło, skoro jeszcze niedawno większość w radzie, która jest w sporze ze starostą planowała obniżenie wynagrodzenia Ernestowi Iwańczukowi do najniższej możliwej stawki? Podczas sesji radna Agnieszka Król, która jest nieetatowym członkiem Zarządu Powiatu powiedziała, że na posiedzeniu Zarządu Powiatu starosta Ernest Iwańczuk uchwalił najwyższe możliwe stawki wynagrodzeń dla wicestarosty Małgorzaty Wiśniewskiej-Zabłockiej i etatowego członka Zarządu Powiatu Michała Matelskiego (oboje PiS), którzy przecież są w radzie w sporze ze starostą.
Za nowym wynagrodzeniem dla starosty zagłosowało 13 radnych, 1 radny (przewodniczący Piotr Kasprzak) wstrzymał się od głosu, a starosta Iwańczuk nie głosował. Nie głosowali także nieobecni na sesji radni Iwona Klepacka i Marcin Bednarz.

Wielkie podwyżki diet radnych
Bardziej skomplikowana sytuacja pojawiła się przy okazji uchwalania diet radnym. Otóż w porządku obrad w ogóle nie było takiej uchwały, choć - jak się okazało - została ona przygotowana i zapewne skonsultowana przez radnych.
Tuż przed głosowaniem uchwały o wynagrodzeniu starosty, radna Ewa Kusik poprosiła o 10 minut przerwy w obradach. Po tym czasie z wnioskiem o zmianę porządku obrad wystąpił wiceprzewodniczący rady Jacek Gabała. Zaproponował, aby radni zajęli się jednak uchwałą o dietach.
Przeciwko zmianie porządku obrad protestowała tylko radna Małgorzata Fertała twierdząc, że nie widziała wcześniej uchwały i tak ważny dokument powinien być przedyskutowany. Nie zyskała jednak w radzie poparcia.
Poparcia nie uzyskał także wniosek starosty Ernesta Iwańczuka, aby dietę dwóch członków nieetatowych Zarządu Powiatu, czyli Agnieszki Król i Bogusława Biernata ustalić na takim samym poziomie jak dietę przewodniczącego rady. Piotr Kasprzak przypomniał, że nie ma ciągle wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie zmiany statutu powiatu, który zlikwidował te funkcje.
Ostatecznie radni uchwalili najwyższą możliwą stawkę dla przewodniczącego Rady Powiatu Piotra Kasprzaka, który będzie teraz otrzymywać dietę w wysokości 3.006,23 zł (do tej pory nieco ponad 1.800 zł). Dieta wiceprzewodniczącego Jacka Gabały będzie wynosić 95 procent tej kwoty, czyli 2.855 zł, diety przewodniczących komisji 90 procent, czyli 2.705 zł. Natomiast wszyscy pozostali radni będą otrzymywać 2.104 zł (do tej pory ponad 900 zł).
Przypomnijmy, że diety nie są opodatkowane. Podczas głosowania nad dietami radnych przeciw zagłosowali radni Małgorzata Fertała i Bogusław Biernat, a przewodniczący Piotr Kasprzak wstrzymał się od głosu.
Warto jeszcze przypomnieć, że starosta, wicestarosta i członek zarządu, a także radni otrzymają spłaty liczone od 1 sierpnia.
(kóz)