Zmarł komendant Paweł Ludwiczak

Paweł Ludwiczak mieszkał właśnie w Mosinie, ale w ciągu 11 lat pracy w Środzie stał się osobą rozpoznawalną i lubianą. Angażował się w najważniejsze inicjatywy, chętnie pomagał, a przy tym był człowiekiem bardzo aktywnym, sympatycznym. Był honorowym dawcą krwi, mężczyzną uprawiającym sport i prowadzącym zdrowy tryb życia.
O ciężkiej, postępującej w zawrotnym tempie chorobie dowiedział się zaledwie kilka tygodni temu... Jak się okazało, nic już nie można było zrobić. W pogrzebie w Mosinie wzięło udział bardzo wielu średzian. Nad trumną przemawiał m.in. burmistrz Wojciech Ziętkowski.
Paweł Ludwiczak urodził się w 1964 roku w Jarocinie. Liceum ukończył w Pleszewie. Potem ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Pancernych w Poznaniu. Po szkole na dwa lata trafił do Opola do 13. Pułku Czołgów. Potem na mocy porozumienia pomiędzy ministrem obrony i ministrem spraw wewnętrznych, część oficerów wojskowych zamieniło mundur zielony na policyjny niebieski i Paweł Ludwiczak wrócił do Wielkopolski, gdzie pracował w prewencji w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Kierowana przez niego grupa odpowiadała za zabezpieczenie najważniejszych wydarzeń, m.in. za wizyty w Wielkopolsce papieża Jana Pawła II, przyjazdy prezydenta i premiera. Później został zastępcą komendanta w Komendzie Poznań - Grunwald, a w marcu 2006 roku komendantem powiatowym policji w Środzie. To za jego czasów w średzkiej komendzie przeprowadzono szereg remontów. Część prac kontynuował po swoich poprzednikach. Ale to w tamtym czasie wyremontowano w budynku przy ul. Harcerskiej dach, wykonano nową elewację, a środku przeprowadzono szereg prac, które były potem kontynuowane przez następcę komendanta.
Pracę w KPP w Środzie Paweł Ludwiczak zakończył we wrześniu 2010 roku. Złożył raport i przeszedł na policyjną emeryturę. 1 marca 2011 roku rozpoczął pracę w Straży Miejskiej w Środzie jako jej komendant. Komendantem był do ostatnich dni swojego życia.
Jako komendant starał się, aby średzka straż była jednostką jak najlepiej zorganizowaną i wyposażoną. Bronił jej, kiedy pojawiały się pomysły, aby straż zlikwidować.
Przez lata był zapalonym rowerzystą. Razem ze swoim przyjacielem Grzegorzem Fedorowiczem, obecnym dyrektorem okręgowym Służby Więziennej w Poznaniu, jeździli rowerami nad Bałtyk. Należał do grupy przyjaciół Andy Seery'ego, szalonego policjanta z Londynu, którzy kilka razy przemierzał trasę ze stolicy Wielkiej Brytanii do Środy.
Lubił narty, żeglarstwo, biegał, także w średzkim Biegu Nadziei. Ostatni raz był na nartach jeszcze pod koniec stycznia... Nie wiedział wówczas, że jest tak poważnie chory.
Próbował też swoich sił w polityce. W 2011 roku ubiegał się o mandat senatora, jako kandydat Nowej Prawicy, zaś w 2014 roku walczył o mandat radnego powiatu średzkiego z listy Platformy Obywatelskiej. Mandatu jednak nie zdobył.
Pozostawił żonę Beatę i córkę Katarzynę.

Zbigniew Król

Zmarł komendant Paweł Ludwiczak

Wydarzenia

Laureat Kajetan Buziak!

Opowiadali o swojej pracy

Asfalt wylany! Coraz bliżej obwodnicy Kijewa