Sala Ośrodka Kultury wypełniła się w piątek po brzegi. Na widowni zasiadły głównie panie w różnym wieku, chociaż panowie, co prawda w mniejszości, również świetnie się bawili. Sam Robert Janowski nie tylko czarował swoim głosem, ale również ciekawymi, nierzadko zabawnymi opowieściami. Jak się bowiem już nie po raz pierwszy okazało, muzyk jest nie tylko świetnym wokalistą, ale równie dobrym gawędziarzem. Gawęd było więc sporo, śmiechu również, tak samo jak sympatycznych dialogów pomiędzy artystą, a widownią. Ze wspólnych rozmów zupełnie spontanicznie wychodziło też wspólne śpiewanie. Dzięki temu cała sala zaśpiewała (i to bardzo pięknie!) ponadczasową piosenkę „Odrobina szczęścia w miłości" oraz kilka innych, znanych i lubianych utworów. Muzycy potrafili świetnie się dostosować do wspólnego śpiewania i „podegrać" odpowiednie nutki.
Był to wspaniały wieczór ze znakomitymi muzykami - na gitarach towarzyszyli Janowskiemu Sebastian Ruciński i Tomasz Wójcik, a na kontrabasie Piotr Górka. Muzycy koncertują po Polsce w ramach trasy Janowski Project - Acoustic Trio. Wspaniale, że zawitali również do Środy.
H. Sowa