To był zupełnie wyjątkowy koncert, głównie dzięki doborowi repertuaru, ale też dzięki niezwykle utalentowanym młodym wykonawcom. W stosunku do zapowiedzi nastąpiła jednak zmiana - zamiast altowiolistki Weroniki Grendy, która musiała zostać w domu ze względu na kwarantannę, wystąpił pianista Paweł Ernst. Nie zmieniło to jednak charakteru tej części koncertu, podczas której melomani mieli okazję usłyszeć bardzo ciekawe interpretacje utworów Beli Bartoka („Mikromusik 32&34" oraz „Rozmowa") czy „Kołysanek" - Johannesa Brahmsa oraz Krzysztofa Komedy, znanej przede wszystkim z filmu Romana Polańskiego „Dziecko Rosemary".

Drugą część koncertu znów rozpoczął utwór Beli Bartoka - „Romanian Folk Dances", który powstał w wyniku fascynacji kompozytora kulturą romską. Zupełnie inny nastrój wypełnił salę koncertową, kiedy zabrzmiał słynny walc „Nad pięknym modrym Dunajem" Johanna Strausa, czy „Humoreska" Antona Dvoraka.

Koncert zakończył się w rytmie „Tańca węgierskiego" Johannesa Brahmsa. A na instrumentach smyczkowych zagrały w tej części: Justyna Grudzień - skrzypce, Natalia Haręża - skrzypce, Nikola Haręża - altówka oraz Gabriela Zadroga - wiolonczela.

Koncert otworzyła dyrektor Małgorzata Walasek, a dalszą część jak zwykle poprowadziła Dominika Dobrolińska, która przybliżyła słuchaczom postacie kompozytorów oraz wykonywanych utworów. Prowadząca zaprosiła też melomanów na kolejną, 99. ucztę duchową, która odbędzie się 8 kwietnia.

Koncert - jak zwykle w ostatnich miesiącach - odbył się bez udziału publiczności na sali. Za to zgromadził sporą publiczność przed ekranami komputerów i smartfonów. Melomani nie szczędzili artystom entuzjastycznych komentarzy na czacie. Jeśli ktoś nie mógł posłuchać koncertu w czwartek, może to uczynić w każdej chwili, bowiem nagranie jest cały czas dostępne na stronie biblioteki.

Streaming koncertu zorganizowała Agencja Artystyczna Violin-Art.

(so)