Średzki Dzień z Przygodą ma już swoją renomę. W poprzednich latach w murach średzkiego Ośrodka Kultury występowały takie osoby jak Aleksander Doba - pierwszy człowiek w historii, który samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, Przemysław Kossakowski - dziennikarz i podróżnik, który prowadzi nietuzinkowe programy w telewizji TTV, Rafał Fronia - himalaista, uczestnik wielu wypraw w góry wysokie, m.in. polskiej zimowej wyprawy na K2.
W tym roku widzowie mieli przyjemność posłuchać historii Jędrzeja Józefowicza na temat jego pieszej drogi z Polski do Rzymu. Przypomnijmy, że Jędrzej to mieszkaniec naszego miasta, który 1 lipca 2019 roku opuścił swoje mieszkanie i przez 51 dni wędrował do Rzymu pokonując w tym czasie 1933 kilometry. Podróż była relacjonowana na Facebooku - Polak w Podróży oraz na łamach naszej gazety. Publiczność w Ośrodku Kultury mogła posłuchać o wyjątkowych chwilach z podróży, niezwykłych spotkaniach z ludźmi oraz życzliwości jaką od nich otrzymał.
Podczas niedzielnej prezentacji obecni byli gospodarze Jędrzeja z drugiego dnia podróży, którzy przyjęli go pod swój dach z ulicy w miejscowości Wilkowice, za okazane serce otrzymali gromkie brawa. Inna historia, która równie mocno poruszyła publiczność, to etap wędrówki Jędrka w Czechach, podczas której spędził noc u Polki, która wyjechała z naszego kraju 49 lat temu i - jak się okazało - wraz z Jędrkiem mają wspólnych znajomych w Środzie Wielkopolskiej.
W trakcie prezentacji naszego mieszkańca nie zabrakło opowieści o włoskim etapie szlaku Via Francigena, na którym doświadczył m.in. trzęsienia ziemi, podziwiał piękne toskańskie widoki, a także spędził jedną noc w schronisku wraz z chłopakami zamkniętymi za handlowanie narkotykami. Zarówno całą wędrówkę jak i niedzielną prezentację Jędrzeja Józefowicza zwieńczyła opowieść o osobistym spotkaniu z papieżem Franciszkiem.
Po mieszkańcu naszego miasta na scenie pojawił się Jakub Rybicki, który z ciepłych włoskich klimatów porwał publiczność na zamarznięty Bajkał. Kilka lat temu Jakub postanowił przejechać rowerem po zamarzniętym, najgłębszym jeziorze świata. Podróż zakończyła się sukcesem, ale po drodze nie brakowało trudnych momentów, takich jak złamana kierownica czy wielkie zaspy śnieżne, które uniemożliwiały płynną jazdą i zmuszały do pchania roweru przez pewien czas. Również w tej prezentacji nie zabrakło spotkań z ludźmi. Jakub Rybicki, gdy jechał po skutym lodem Bajkale, poznał m.in. mężczyznę, który ukrywa się od wielu lat na Syberii z powodu morderstwa. Za 3 lata sprawa ulegnie przedawnieniu.
Prelekcja zawierała w sobie historie o polskich zesłańcach na Syberii jak i współczesnych podróżnikach. Dowiedzieliśmy się o mentalności Rosjan, dla których minus 20 st. C to nie mróz, a wódka to nie alkohol.
Cała prezentacja zawierała w sobie wiele pięknych zdjęć, bo gość z zawodu i pasji jest fotografem. Wybór kierunku podróżnika też nie był przypadkowy, ponieważ z wykształcenia jest on wschodoznawcą, więc wyprawa na Bajkał nie była jego pierwszą wschodnią podróżą. Po zakończonym jednym i drugim wystąpieniu publiczność miała okazję zadać pytania zaproszonym gościom oraz porozmawiać twarzą w twarz po każdej z prezentacji. To już nie pierwszy raz, kiedy w naszym mieście odbyło się wyjątkowe i bardzo inspirujące podróżnicze wydarzenie.
Miejmy nadzieję, że zobaczymy się z Klubem Szalonego Podróżnika w przyszłym roku, a zainteresowanie podróżniczymi inicjatywami będzie coraz większe.
(JJ)