Ta ostatnia nie zawiodła. Sala spotkań w bibliotece wypełniła się po brzegi czytelnikami ciekawymi nie tylko autora i jego opowieści, ale też samej książki. "Dzieje" nie trafiły bowiem do normalniej sprzedaży, gdyż wydał je samorząd powiatowy, który nie może sprzedawać książek, dlatego nie jest łatwo je zdobyć. Będą one służyć głównie promocji powiatu średzkiego, ale trafią również na pewno do bibliotek w całym powiecie. Tym razem, w samej bibliotece, każdy obecny mógł liczyć na darmowy egzemplarz, a przy chwili cierpliwości, także na autograf i fotografię z autorem.
Podczas spotkania Andrzej Gogulski podzielił się z czytelnikami swoimi doświadczeniami związanymi z pracą nad książką. Mówił o bardzo dobrej współpracy z archiwami, a także z historykami, głownie lokalnymi. Skromnie podkreślał, że przez cały czas nie był pewny, czy jest właściwą osobą, która podoła opracowaniu tak dużego tematu, jakim są dzieje powiatu średzkiego. Ale do pracy przykładał się z niezwykłą starannością. Przygotowanie drugiego tomu "Dziejów" zajęło mu trzy lata.
Andrzej Gogulski mówił o swoich ulubionych bohaterach opisanych w drugim tomie, ale też wspomniał o postaci historycznej nie do końca związanej z naszym powiatem, ale z wielką historią Polski już tak, która go bardzo rozczarowała. Podczas rozmowy była też mowa o trzecim tomie "Dziejów", nad którym Andrzej Gogulski na zlecenie powiatu średzkiego już pracuje. - To będzie najtrudniejsza praca, gdyż będę zajmować się czasami od 1 września 1939 roku do 1998 roku. A to oznacza, że w mojej książce będę pisać o czasach i ludziach, których znamy i których też żyją - mówił autor.
Za wspaniałą pracę w imieniu mieszkańców powiatu podziękowali autorowi starosta Ernest Iwańczuk oraz wicestarosta Małgorzata Wiśniewska-Zabłocka. Potem przyszedł czas na autografy i rozmowy z Andrzejem Gogulskim. Spotkanie, podobnie jak książka, udało się znakomicie.
(kóz)