Na wystawie oglądać można zdjęcia tatuaży wykonanych przez średzkiego artystę. Jest ich sporo, a wszystkie przykuwają uwagę i wzbudzają podziw.
T. Cukrowski urodził się w Środzie, a tatuażem zajmuje się od 18 lat. Jak wspomina, przygoda z tatuażem zaczęła się w zasadzie przypadkowo, w czasach, kiedy w kraju na ten temat nie było żadnej literatury fachowej. Zaczął od kupna maszynki do tatuażu i stawiania kropki po omacku. Po ukończeniu Wyższej Szkoły Społeczno - Pedagogicznej postanowił więc wyjechać do Anglii. Czas ten okazał się bardzo owocny, bo właśnie w Anglii Tomasz Cukrowski zdobył ponad trzydzieści nagród na międzynarodowych konwencjach tatuażu, a uczył się od samych mistrzów.
Do Środy T. Cukrowski powrócił - z żoną Katarzyną i dwójką synów Stanisławem i Tymoteuszem - w 2012 roku po blisko 8 latach nauki i pracy za granicą. Wkrótce po przyjeździe założył pierwsze oficjalnie działające w Środzie studio tatuażu - nazwał je SUGAR TATTOO. Studio cieszy się coraz większym zainteresowaniem średzian i nie tylko. Teraz T. Cukrowski dojrzał, by swoje prace pokazać na wystawie. Stało się to w piątek w Galerii Miejskiej. Na otwarciu wystawy zjawiły się prawdziwe tłumy, a byli to głównie klienci tatuażysty.
Wernisaż otworzyła Monika Grześkowiak. Wzruszony i bardzo przejęty Tomasz Cukrowski dziękował wszystkim za przybycie, a przyjaciołom i rodzinie za wsparcie.
Pracami średzianina zachwycał się m.in. obecny na wernisażu artysta plastyk Andrzej Gniotowski, który porównywał prezentowane tatuaże do rysunku komiksowego. Z kolei burmistrz Wojciech Ziętkowski przyznał się, że poważnie zastanawiał się nad wykonaniem tatuażu. - Może na przykład herb Środy - mówił bijąc się z myślami.
krzem