Pierwotnie rywalem podopiecznych Krzysztofa Kapuścińskiego miała być pierwszoligowa Odra Opole. Jednak to spotkanie zostało odwołane, a średzki sztab szkoleniowy szybko poszukał innego rywala, którym został inny pierwszoligowiec - ŁKS Łódź. ŁKS po rundzie jesiennej zajmuje czwarte miejsce w tabeli Fortuna I Liga. Można powiedzieć, że aktualnie to 20. drużyna piłkarska w Polsce. Warto dodać, że w zapowiedziach przed sparingiem na stronie internetowej ŁKS zwracał uwagę na cztery nazwiska w Polonii. Zdaniem klubu, z Łodzi najbardziej znany zawodnik średzkiej drużyny to oczywiście Luis Henríquez. Do tego zauważono obecność w składzie Jakuba Wilka i Łukasza Radlińskiego. Odnotowany został szkoleniowiec, czyli Krzysztof Kapuściński, znany z długoletniej pracy w Błękitnych Stargard Szczeciński.
Do Łodzi poloniści pojechali niemal w najsilniejszym składzie. Z różnych powodów zabrakło tylko Krzysztofa Bartoszaka, Jakuba Gwita, Adriana Błaszaka, Krzysztofa Bartoszaka i Damiana Buczmy. Zabrakło także młodych wychowanków, których zatrzymały obowiązki szkolne. Spotkanie na prośbę rywali zostało rozegrane w trzech kwartach po pół godziny.
Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane, a akcje ofensywne przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Jak pierwsi poważnie bramce rywali zagrozili poloniści. W 12. minucie, po dośrodkowaniu z boku boiska Henriqueza, przewrotką uderzył Michał Górzyński, ale bramkarz zdołał złapać piłkę. Minutę później z rzutu wolnego groźnie uderzył Adam Gajda, a piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką bramki rywali. W 22. minucie po szybkiej akcji ŁKS-u piłka trafiła na skrzydło do Jakuba Kostyrki, który wpadł z nią w pole karne i strzałem po ziemi pokonał Radlińskiego. Prowadzeniem gospodarzy 1:0 zakończyła się pierwsza tercja spotkania.
Na drugą tercję piłkarze obu zespołów pojawili się po krótkiej odprawie z trenerami przy swoich ławkach. Spotkanie cały czas toczone było w szybkim tempie, a oba zespoły dążyły do zdobycia bramki. W 44. minucie odważnie w pole karne rywali wpadł Górzyński i tam został sfaulowany. Sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Szymon Zgarda i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Jednak trzy minuty później poloniści pogubili się w obronie, a próbujący ratować sytuację Piotr Skrobosiński sfaulował rywala w polu karnym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Łukasz Seulski i pewnym strzałem pokonał Radlińskiego. ŁKS ponownie był na prowadzeniu.
W 56. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakuba Wilka, bliski doprowadzenia do wyrównania był Igor Jurga, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek bramki rywali. Do końca drugiej tercji wynik nie uległ już zmianie.
W trzeciej tercji jako pierwsi groźnie zaatakowali poloniści. W 62. minucie boiska przedarł się bokiem Górzyński, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zakotłowało się w polu karnym rywali, a bliski wepchnięcia piłki do bramki był Henriquez. W samej końcówce spotkania ŁKS Łódź zadał jeszcze jeden cios, a na listę strzelców wpisał się Adam Ratajczyk. Ostatecznie Polonia przegrała z ŁKS-em 1:3.
Po sparingu z Polonią ŁKS następnego dnia wczesnym rankiem wyjechał do tureckiego Side, gdzie szlifuje formę przed rundą rewanżową w Fortuna 1 Lidze. Tam też rozegra kolejne mecze kontrolne. Po Polonii kolejnymi sparingpartnerami ŁKS będą FK Armawir (rosyjska pierwsza liga), Szachtior Karaganda (kazachska ekstraklasa) i Torpiedo Żodzino (białoruska ekstraklasa).
W Łodzi Polonia zagrała w składzie: Radliński (45. Frąckowiak), Kozłowski, Borucki (75. Lesiński), Skrobosiński (46. Wujec), Henriquez, Zgarda, Kujawa (46. Jurga), Chopcia (60. Kujawa), Gajda (70. Nowak), Wilk, Górzyński
krzem