Wielkopolski Kurator Oświaty by organizatorem konkursu dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych województwa wielkopolskiego. Zadaniem uczestników było zaplanowanie, naszkicowanie, wykonanie rysunku konstrukcyjnego i samodzielne wykonanie latawca w jednej z czterech kategorii modeli z opisem etapów tworzenia, wybranie odpowiednich warunków meteorologicznych, wykonanie startu, samodzielne pilotowanie latawca i sprowadzenie go na ziemię w sposób kontrolowany oraz rozwiązanie testu na platformie konkursowej. W sumie do konkursu zgłosiło się 119 chętnych, którzy otrzymali dostęp do specjalnej platformy.
Narzędzia internetowe umożliwiały uczestnikom wielokrotne logowanie na swoje konto konkursowe, dzięki czemu zadania można było wykonywać i rozwiązywać etapami w dogodnym dla uczestnika dniu i godzinie od 22 października do 26 listopada 2021 roku. Pliki stanowiące skany i zdjęcia wykonanego przez uczestnika szkicu, rysunku i projektu latawca wraz z linkiem do filmu dokumentującego pilotaż i lot latawca należało umieść w zadaniu projektowym na platformie konkursowej. W pomoc przy wykonywaniu projektu i latawca mogli także zaangażować się najbliżsi.
- Nas do konkursu zachęciła nasza wychowawczyni pani Barbara Pucek - mówi Jacek Klepacki. - Dlatego, że obaj sklejamy modele plastikowe, konkurs wydał nam się bardzo atrakcyjny.
Jacek Klepacki skleja samoloty, czołgi i makiety już od czterech lat. Marcin Kowalski robi to od roku. Każdy z nich zajmuje się także skomplikowanymi modelami wymagającymi poświęcenia wielu dni pracy i cierpliwości. Jacek opowiada, że jeden z modeli kosztował go dwa miesiące pracy.
Jednak o pracy nad latawcami uczniowie nie mieli pojęcia. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 Jadwiga Wieland skontaktowała ich jednak z Radosławem Oporowskim, wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski, instruktorem i zarazem prowadzącym średzki klub Areo zajmujący się modelarstwem lotniczym. - Chodziliśmy do modelarni nawet po 3 razy w tygodniu. Słuchaliśmy rad, budowaliśmy latawce, zdobywaliśmy wiedzę. Chcemy panu Radosławowi bardzo za to podziękować - mówią zgodnie Jacek i Marcin.
Latawce było trzeba oczywiście pomalować, aby pięknie wyglądały. Ale ósmoklasiści sami przygotowywali się do testu z wiedzy. Mieli do dyspozycji książkę z 1977 roku.
Latawce były gotowe około 20 listopada. Wtedy pojechali na pole i choć pogoda była deszczowa, trafili na moment, kiedy mogli puścić swoje obiekty latające. Test udał się, a start został nagrany zgodnie z wymogami konkursu.
Wyniki zostały ogłoszone jeszcze w grudniu, ale w ostatni poniedziałek dyrektor Jadwiga Wieland i nauczycielka Barbara Pucek mogły wręczyć uczniom nagrody.
- Dziś jesteśmy specjalistami od latawców - śmieją się obaj panowie. Zapowiadają, że wiosną znów je będą puszczać i testować. Nie ukrywają, że konkurs był dla nich bardzo ciekawą przygodą, ale także zachęcił ich do zdobycia dużej wiedzy nie tylko z budowy latawców, ale także aerodynamiki, czy meteorologii. A że Jacek i Marcin mają marzenia dotyczące swojej przyszłości, taka wiedza powinna im się bardzo przydać.
(k)