Przypomnijmy, że w sobotę 12 czerwca, około godz. 13:00, na os. Prymasa Wyszyńskiego w Środzie, z balkonu bloku nr 4 urwała się płyta. Ciężki element spadł na taras jednego z mieszkań na parterze. To cud, że nikomu nic się nie stało. W mieszkaniu na parterze przebywała 11-letnia dziewczynka ze swoim ojcem i psem. Chwilę wcześniej była na tarasie. Płyta, według właściciela jednego z mieszkań, ważyła około 50 - 70 kg.
Po tamtym zdarzeniu sprawa została zgłoszona średzkiej policji, a także powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego. Powiatowy inspektor Sławomir Ratajczak w poniedziałek 14 czerwca zdecydował o wyłączeniu z użytkowania wszystkich balkonów w bloku, a także tarasów i ogródków znajdujących się przy budynku. Decyzja obowiązuje nadal i - jak się okazuje - mieszkańcy boku nr 4 nie będą mogli korzystać z balkonów przynajmniej do końca sierpnia. Taki czas na zrealizowanie programu naprawczego dał wspólnocie mieszkaniowej PINB.
- Dokładnie przeanalizowaliśmy ekspertyzę przegotowaną przez specjalistę. Na jej podstawie podjąłem decyzję o konieczności wzmocnienia konstrukcji, do których przymocowane są płyty. Samo mocowanie także musi zostać poprawione - mówi powiatowy inspektor Sławomir Ratajczak. - Po zakończeniu prac sprawdzimy ich wykonanie i wówczas podejmę decyzję o ponownym użytkowaniu balkonów.
Administrator nieruchomości reprezentujący wspólnotę Jacek Kaźmierczak nie kryje, że od początku stał na stanowisku, że płyty w całym bloku powinny być zdemontowane i wymienione. Przypominał, że do podobnej sytuacji doszło dwa lata temu w sąsiednim bloku.
W poniedziałek na terenie nieruchomości był jeszcze przedstawiciel firmy Nowbud, która była wykonawcą bloku. To właśnie Nowbud dokona koniecznych wzmocnień i napraw na balkonach.
Z rozwoju sytuacji nie do końca są zadowoleni niektórzy mieszkańcy. Już wcześniej jeden z właścicieli mówił nam: - Chcemy, aby wszyscy mieszkali tutaj bezpiecznie. A dziś, zostawiając obecne płyty, kto da gwarancje, że nic nie wydarzy się za 3, 4, 5 lat? Dwa lata temu w sąsiednim bloku też odpadła płyta i nie wyciągnięto wniosków. Dlaczego? Obawiamy się planu naprawczego, który naprawi balkony tylko na jakiś czas. Czy rzeczoznawca weźmie na siebie odpowiedzialność za to, co może się tutaj wydarzyć?
Już po wydaniu opinii przez biegłego, oświadczenie wydała Sylwia Woźnicka, współwłaścicielka Lokum, developera: "Dołożyliśmy wszelkich starań, by jak najszybciej uzyskać ekspertyzę uprawnionego rzeczoznawcy nadzoru budowlanego. Rozumiemy niepokój mieszkańców, dlatego dokument niezwłocznie przekazaliśmy Zarządowi Wspólnoty Mieszkaniowej, która została zobligowana decyzją PINB w Środzie do przygotowania i wdrożenia planu naprawczego. Priorytetem jest dla nas skuteczne podjęcie i wdrożenie wszelkich działań, które umożliwią bezpieczne i komfortowe użytkowanie balkonów na nieruchomości. Wszystkie czynności, które podjęliśmy i które podejmujemy, mają na celu zapewnienie bezwarunkowego bezpieczeństwa. Pragniemy aktywnie nadzorować zatwierdzone przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego prace naprawcze, które będą realizowane przez wykonawcę. Chcemy mieć pewność, że będą one zgodne z zaleceniami rzeczoznawcy i zostaną sprawnie przeprowadzone".
Plan naprawczy ma zacząć być realizowany lada dzień.
(kóz)