- Pomysł kilka lat temu "urodził" się w mojej głowie, ale nie miałem jakoś okazji do spełnienia. Na początku maja przeczytałem post Biblioteki Publicznej w Nowym Mieście właśnie o tym szlaku i stwierdziłem, że to jest dobry czas na jego realizację. No i na dobrą sprawę długo się nie zbierałem. Wstałem rano, zjadłem śniadanie, wziąłem plecak na ramię i wyruszyłem - opowiada Michał Rurek. - Wiedziałem, że pieszo będzie to wyzwaniem, ale akurat to lubię i chyba nikt tego przede mną nie zrobił. Chciałem pochwalić się kolejną rzeczą, która zrobiłem.
Pokonanie ponad 48 km zajęło mu zaledwie 8 godzin. - Super pogoda! Przyjemna trasa! Fantastyczne widoki! No i przede wszystkim kawał historii! Polecam każdemu, no może nie w ciągu jednego dnia - śmieje się Michał Rurek.
Jak opowiada, bardzo lubi chodzić po górach. Zbiera pieczątki do Korony Gór Polski. Ma ich 16 na 28. - Trochę mi jeszcze brakuje, ale myślę, że w przyszłym roku będę już mieć je wszystkie. Z takich wyzwań chciałbym zrobić dwie rzeczy. Przejść całą polską plażę, od wschodu do zachodu. No i, a to będzie ciężkie, przejść Polskę z północy na południe. Wszystko pieszo - opowiada.
Sam czuje się lokalnym patriotą. - We wszystkim tym chcę promować gminę Nowe Miasto nad Wartą jak i aktywny tryb życia. Mam flagę z herbem gminy i często ją zabieram na wyprawy. Czy to w góry, czy też za granicę - opowiada. - Dobrze jest widzieć, że gmina jest w "budowie", jeśli mogę to tak ująć. Pamiętam podziurawione drogi, jakieś stare place zabaw itd., a podczas podróży widziałem chociażby nowe chodniki, place zabaw, drogi, domy w budowie... No, byłem pozytywnie zaskoczony ogromem prac, które się odbyły lub już trwają. Wiadomo, nie zawsze i nie wszędzie jest kolorowo, ładnie i miło, ale dobrze widzieć, że idzie to w dobrym kierunku.
(kóz)