Mieszkanka posesji graniczącej z płotem uważa, że gmina powinna na siebie wziąć ciężar jego remontu. Dzisiaj ogrodzenie straszy i aby zupełnie się nie rozpadło średzianka metalowe części wiąże sznurem do murowanych słupów. - Wygląda to fatalnie i na pewno nie jest wizytówką miasta przy obelisku tak zasłużonej w historii miasta osoby, jaką był burmistrz Jan Polski - mówi.
Miasto nie ma w tegorocznych planach budowy ogrodzenia. Sama mieszkanka pyta, czy rozwiązaniem byłoby wybudowanie płotu na własny koszt, ale zwróconego ładniejszą częścią w stronę jej ogrodu.
- Nie ulega jednak wątpliwości, że płot należy do gminy - mówi mieszkanka. - I to gmina powinna zająć się jego naprawą.
(k)