Jest niezaprzeczalnym faktem, że to właśnie budowa infrastruktury rowerowej sprawia, że coraz więcej mieszkańców zamiast samochodem decyduje się poruszać po mieście rowerem. Są oczywiście przykłady państw, gdzie rozbudowa sieci dróg rowerowych sięgnęła poziomu wręcz niewyobrażalnego, a rowerzyści są traktowani być może nawet w sposób nieco uprzywilejowany.
Takie stanowisko jest związane chociażby z dążeniem, aby w centrach miast ruch samochodowy był mniejszy, a zatem powietrze czystsze, a z drugiej strony jest to po prostu propagowanie zdrowszego stylu życia. Przykładami miast rowerowych są oczywiście Amsterdam i Kopenhaga, ale podobnych, także zdecydowanie mniejszych miast jest zdecydowanie więcej.
Co ciekawe, jak pokazują badania, w Danii 85 procent 5-latków jeździ dobrze na rowerze. W samej Kopenhadze do pracy rowerem dojeżdża aż 67 procent pracujących, a 73 procent mieszkańców stolicy Danii korzysta z rowerów przez cały rok. Jest to możliwe dzięki niesamowitej infrastrukturze. Co ciekawe, Duńczycy akcentują przede wszystkim jeden aspekt jazdy rowerem: jednoślad powoduje, że najszybciej dojeżdżamy do celu.
Oczywiście mowa tutaj o dużym mieście, gdzie korki samochodowe zawsze powodują spowolnienie ruchu. Rower daje możliwość ciągłej jazdy, dotarcia do samego celu, w zasadzie pod drzwi naszej pracy, szkoły, czy urzędu albo sklepu. Samochodem trzeba jeszcze gdzieś zaparkować i jednak kawałek przejść.
Oczywiście Dania to kraj, w którym się autostrady rowerowe, większość ścieżek jest jednokierunkowa, a zatem rowerzyści poruszają się na pasie w jednym kierunku, a nie jak u nas - w dwóch. Ale same rozwiązania są różne, w zależności od wielu czynników.
Najważniejsze, że rowerem bezpiecznie dojedzie się drogą rowerową w zasadzie wszędzie. Nie jak u nas, gdzie budowa ścieżek rowerowych nie zawsze daje ciągłość jazdy, czy też prowadzi do samego centrum miasta.
Nie ma wątpliwości: dobra infrastruktura rowerowa powoduje, że mieszkańcy chcą wsiąść na rower. Dlatego program budowy dróg i ścieżek rowerowych powinien być starannie zaplanowany i rozłożony dla lata. Być może powinien być jednym z zadań priorytetowych gminy. Kiedy mowa o dobrej infrastrukturze, trzeba myśleć o ścieżkach, które będą odpowiednio szerokie, oznakowaniach na skrzyżowaniach, wielu dodatkowych elementach, które sprzyjają atrakcyjności transportu rowerowego, wreszcie - i to także sprawa kluczowa - zapewnieniu miejsc do parkowania dla rowerów. Dzisiaj jedyna wiata z prawdziwego zdarzenia w Środzie znajduje się przy dworcu kolejowym, choć właśnie tam najlepszym rozwiązaniem byłby duży zadaszony parking dla jednośladów.
W Środzie rowerzystów jest coraz więcej. Na pewno chcą oni jeździć bezpiecznie. Dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych. Dzisiaj zmagamy się z dużymi problemami z dowozem dzieci do szkół. Tymczasem - jestem o tym przekonany - dzieci i młodzież - chętnie dojeżdżałyby do szkoły rowerem, a rodzice chętniej by na to pozwalali, czy też nawet zachęcali, gdyby do szkół prowadziła sieć dróg rowerowych. Jednak w naszym mieście, powiatowym, do żadnej ze szkół nie prowadzi taka trasa. Najbliżej ma do niej Zespół Szkół Akademickich przy ul. Surzyńskich, ale nawet tam do samej szkoły brakuje kilkudziesięciu metrów. W przypadku innych placówek jest już po prostu źle.
Z kolei na przykład przy Szkole Podstawowej nr 3 dyrekcja placówki wydłuża stojaki do rowerów, bo chętnych jest coraz więcej. Niedopuszczalne jest za to, aby uczniowie musieli do szkół dojeżdżać narażając swoje niebezpieczeństwo.
Budowa tzw. ringu rowerowego w Środzie, czyli trasy okrążającej miasto, to oczywiście dobre rozwiązanie, ale też początek drogi. To właśnie z ringu, podobnie jak w przypadku dróg samochodowych, należy budować drogi rowerowe kierowane do centrum miasta, a w szczególności do szkół
Przygotowujemy obecnie raport dotyczący ścieżek rowerowych w powiecie średzkim. Zachęcamy czytelników do dzielenia się swoimi uwagami. Piszcie do nas na Facebooku i bezpośrednio na maila redakcja@gazetasredzka.pl.
Zbigniew Król